kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor

Przychodzi do baru żółw i mówi

2020-10-21

Przychodzi do baru żółw i mówi:
– Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody…
Barman podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi.
Po DŁUŻSZEJ chwili, żółw znów przychodzi do baru.
– Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody…
Barman znów podaje mu szklankę, żółw płaci i wychodzi. Tym razem jednak, barman myśli tak:
„Cholera, jak tu jeszcze raz przyjdzie, muszę się go spytać po co mu te szklanki wody”
I rzeczywiście, żółw znowu przychodzi do tego baru:
– Poooprooooszęęę szklaaaankęęęę woooody…
Barman podaje mu szklankę i pyta:
– A właściwie po co ci ta woda w szklance?
– Myyyyy tuuuuu gaaaduuuu, gaaaduuuu, aaa taaaam sięęęę paaaaaliiii…

Kawały o Jasiu Czarny humor

Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy

2020-10-21

Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy w niebieskich sandałach.
Spotyka go drugi jaskiniowiec i pyta:
– Po co ci te niebieskie sandały?
– Odwal się!
Po chwili zaczepia go inny jaskiniowiec.
– Po co ci te niebieskie sandały?
– Odwal się!
Przed wejściem do sali balowej jaskiniowiec spotyka kolegę z
podstawówki:
– Stary, po co ci te niebieskie sandały?
– Odwal się!
Nad ranem jaskiniowiec wraca z balu do swej jaskini i kładzie się zmęczony w swym legowisku.
Po chwili podchodzi do niego synek i pyta:
– Tato, po co włożyłeś te niebieskie sandały? Przecież one zupełnie nie pasowały do twojego przebrania.
– Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski?

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Do sklepu spożywczego przybiega facet

2020-10-17

Do sklepu spożywczego przybiega facet:
– Kilogram twarogu proszę!
Sprzedawca dał facetowi ser, po czym facet szybko wybiegł ze sklepu.
Po chwili ten sam facet przybiega do sklepu:
– Dwa kilo twarogu, ale szybko!
Zdziwiony sprzedawca sprzedał facetowi twaróg i facet znowu wybiegł ze sklepu.
Sytuacja powtarza się kilkakrotnie, w końcu sprzedawca się pyta gościa po tym jak ten zamówiłem jeszcze taczkę twarogu:
– Po co panu aż tyle twarogu?
– Pokażę panu, ale niech pan ładuje!
Po chwili obaj wybiegli ze sklepu.
Dobiegają do wykopanej w ziemi dziury i facet zaczyna łopatą wrzucać twaróg do ziemi.
Z dziury dobiegają głośne odgłosy jedzenia, mlaskania, beknięcia.
– O kurcze, co to takiego? – pyta sprzedawca.
– Nie mam zielonego pojęcia, ale to coś cholernie lubi twaróg.