Jasio mówi do taty
Jasio mówi do taty:
– Tato, patrz! Ten pan się ciebie kłania!
– Nie ciebie tylko tobie
– Mnie?
– Nie mnie tylko mi
– No przecież mówię, że ciebie!
Jasio mówi do taty:
– Tato, patrz! Ten pan się ciebie kłania!
– Nie ciebie tylko tobie
– Mnie?
– Nie mnie tylko mi
– No przecież mówię, że ciebie!
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Jasiu wracając ze szkoły widzi księdza, który naprawia płot przygląda się, aż ksiądz pyta:
– Jasiu czy Ty chcesz zostać w przyszłości stolarzem?
– Nie proszę księdza, czekam tylko co ksiądz powie jak uderzy się młotkiem w palec!
Matka krzyczy na córkę:
– Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku…
– Wiem, wiem. – przerywa córka – Siedziałaś stale w domu, bo ja miałam pięć miesięcy.
Dlaczego blondynka pije z miski własnego psa?
Bo jej pies nie pozwala jej ze szklanki.
Przylatuje UFO do USA:
– Witam jestem ufoludkiem, tu jest mój statek. Przybyłem żeby Was okraść.
– Eee… Nie okradaj nas – jedź do Rosji, tam to będziesz miał łupy.
Jedzie do Rosji, wysiada:
– Witam jestem ufoludkiem, tu jest mój statek. Przybyłem żeby Was okraść.
– Eee… nie okradaj nas, jesteśmy dużym państwem, ale musimy się jakoś trzymać – jedź do Polski.
Jedzie do Polski:
– Witam jestem ufoludkiem, to jest… k***a! Gdzie mój statek?
Kierowcy samochodów, które brały udział w czołowym zderzeniu, znaleźli się obok siebie na łóżkach w szpitalu.
– Kolego, czy myśmy się już nie widzieli?
– Raczej NIE, bo gdybyśmy się widzieli, to byśmy tu nie leżeli.
Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
– Czy widzicie tam jakieś litery?
– Nie widzę.
– A widzicie w ogóle tablicę?
– Nie widzę.
– I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!
Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
Dlaczego Ty stale dążysz do kłótni?!
Przychodzi gruba baba do lekarza.
Lekarz pyta:
– Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
– Tak, biorę.
– A ile?
– Ile, ile… Aż się najem!
Idzie pani z miasta na Gubałówkę, ale nie wie która godzina.
Widzi bacę miotającego gnój i nie wie jak się go spytać o godzinę. Myśli czy proszę pana czy góralu…
– Panie gnojarzu, która godzina – pyta w końcu
Baca spojrzał w niebo, potem na cień padający od wideł i też nie wiedział jak odpowiedzieć czy proszę pani, czy lasko…
– 12 Ty k*rwo z miasta!
– Jadą dwie blondynki samochodem, nagle uderzają w mur.
Wysiadają zszokowane a jedna z nich mówi:
– Przecież trąbiłam.
Wzywa komendant dwóch policjantów i mówi:
– Dowiedziałem się panowie bardzo niepokojącej rzeczy, a mianowicie, że używacie wyrazów, których znaczenia nie rozumiecie.
Na to jeden z policjantów:
– Do mnie to alibi?
A komendant:
– Nie ulega frekwencji.