W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany
W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
– Teraz będziecie – mówi dowódca – zmieniać codziennie koszule. Tak jak w armii amerykańskiej. Trzeba tylko jeszcze ustalić kto z kim.
W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
– Teraz będziecie – mówi dowódca – zmieniać codziennie koszule. Tak jak w armii amerykańskiej. Trzeba tylko jeszcze ustalić kto z kim.
Dzieci nie po to się dziadek powiesił, żebyście się na nim huśtały!
Spotykają się dwie koleżanki, jedna do drugiej mówi:
– Wiesz co, jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
– Dlaczego?
– Bo powiedziała, że jestem idiotką i robię wstyd.
– Dlaczego?
– Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju
– No i?
– I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:
– Słuchaj – mówi podekscytowany – wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła!
Na to blondynka:
– Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?
Dlaczego komary, muchy i te inne zawsze podlatują do światła gdy jest ciemno?
Bo się boją ciemności.
– Dlaczego ptaki latają nad Wąchockiem do góry nogami?
– Żeby im miejscowi obrączek nie ściągali
Pojechał policjant na ryby i słyszy głosy:
– Kolego, kolego.
Ogląda się a tam nic, no to łowi dalej i znowu słyszy:
– Kolego, kolego.
Ogląda się patrzy a tam woła płynące środkiem rzeki gówno i policjant zapytał:
– Jaki ja tam dla Ciebie kolega?
A gówno odpowiedziało:
– Bo ja też jestem z organów wewnętrznych.
Czym się różni ptak od radia?
Ptak ma dziób a radio ma ryja.
Podchodzi chłopak do policjanta, a ten go zagaduje:
– Podoba Ci się chłopcze mundur policyjny?
– Jasne.
– A podoba Ci się czapka?
– Tak.
– A pałka podoba Ci się?
– Jest super.
– A chcesz zostać w przyszłości policjantem?
– Proszę pana, ale ja się dobrze uczę.
Dlaczego Polak pije najwięcej?
Żeby się wyróżniać.
– Szeregowy Kowalski znacie się na rybach?
– Tak jest panie poruczniku. Łowiłem płocie, okonie, szczupaki…
– A kartę wędkarską macie?
– Tak jest!
– To skoczcie do kantyny po puszkę sardynek.
Idzie baca łąką.
Zobaczył coś w trawie.
Schylił się, powąchał, posmakował i mówi:
– Jak to dobrze, że w to GÓWNO nie wdepnąłem!