Fąfara jak zwykle spóźnia się kilka minut na koncert w
filharmonii.
Siada na swoim miejscu i pyta siedzącego obok melomana:
– Co teraz grają?
– IX Symfonię Beethovena.
– O Boże, nie wiedziałem, że aż tyle się spóźniłem.
– Dlaczego blondynka nie może przedstawić przewodu doktorskiego?
– Bo nie wie, ile metrów przewodu kupić.
Szkot właśnie przyjechał z Francji:
– I jak było synu w tej Francji? – pyta go ojciec
– Bardzo fajnie, tylko ludzie jacyś dziwni strasznie nerwowi
– Dlaczego tak myślisz?
– Wyobraź sobie pewnej nocy było około 23:30 do mojego pokoju wbiegł jakiś facet, zaczął tupać, skakać, rozbił lampę, krzyczał i wyszedł z pokoju
– I co wtedy zrobiłeś?
– Jak to co?? Dalej grałem na swojej kobzie.
Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię.
Jeden mówi:
– Ale tu musiało być ślisko!
– Dlaczego? – pyta się drugi?
– Popatrz tylko, ile piasku nasypali.
Idzie pijany facet do sąsiada.
Otwiera ich syn.
– Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
– A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
– Jasne…..chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę…. pełną szklankę!
– Dziękuję, a mogę jeszcze?
– Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
– Czemu tylko pół?
– Bo w ubikacji więcej już nie ma a do umywalki nie dosięgam.
– Ile pitstopów musi zrobić Kubica w trakcie wyścigu?
– Tyle żeby nie stanął na podium.
Szeregowy Masztalski zdaje egzamin na kaprala.
– Ile mamy stron świata? – pyta egzaminujący go sierżant.
– Mamy cztery strony świata – odpowiada Masztalski.
– Błąd, szeregowy, błąd. Mamy sześć stron świata.
– Ależ nie, panie Sierżancie, mamy cztery strony świata.
– Wy mi się tutaj nie wymądrzajcie, zaraz Wam zresztą udowodnię.
Co mówi podręcznik na stronie 324?
„Mamy cztery strony świata.”
Oj, faktycznie, w takim razie pomyliłem sobie z gitara.
Przychodzi blondynka do cukierni i pytaj się:
– Po ile są te dropsy?
– Które?
– No te po 1zł.50gr.
Podczas przedstawienia w cyrku wybuchł pożar.
Wszyscy biegają w panice, wołając „Ratunku, pożar!”.
Tymczasem z boku stoi spokojnie jakiś facet i mówi:
– Jestem dyrektorem cyrku. Proszę zachować spokój, za chwilę
wystąpi połykacz ognia!
Siedzą sobie misie na ławce i gadają o sobie.
A jeden miś mówi:
– Kto wie o mnie coś?
– Ja.
– A co robiłem?
– To co zawsze.
– A co robiłem.
– Siedziałeś na ławce.
Rodzina jaskiniowców przyjechała na wypoczynek w góry.
Wchodzą do luksusowego hotelu „Jaskiniowy raj” i pytają recepcjonistkę:
– Czy ma pani jakąś dużą, ładną jaskinię z widokiem na
Giewont?
Recepcjonistka wychodzi na chwilę do piwnicy, wraca z kilofami
oraz łopatami i mówi:
– Oto narzędzia, proszę wybrać skałę i wykuć sobie odpowiednio dużą jaskinię!
– Kochanie, chodź tutaj. Dotknij go. Czujesz jaki twardy?
– No czuję?
– Ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak?