– Halo, czy to seks-telefon?
– (cicho) Taaaak.
– Czemu szepczesz?!
– W autobusie jestem…

Anglik spotyka Polaka, mówi do niego:
– Hy! My name is Brian! – cześć! Nazywam sie Brajan!
Polak do niego:
– Won!
– What? – co? Won to po Angielsku wygrać, Anglik więc myślał że Polak coś wygrał.
– Spadaj! – odpowiada mu Polak. A Anglik do przechodzącej obok Brytyjki:
– Look! Hes person won spadaj!- popatrz! Ten człowiek wygrał spadaj!

Wróżka mówi do klientki:
– Mąż panią zdradza.
Na to klientka:
– Chyba pani musiała odwrotnie rozłożyć karty…

Przychodzi pół baby do lekarza:
– Co pani jest?
– Ba.

Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborghini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód.
Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 35 złotych odsetek. Odbiera samochód.
Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na co blondynka: A gdzie ja bym znalazła strzeżony parking na miesiąc dla mojego Lamborghini za 35 złotych?

Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego obiadu który jest debiutem kulinarnym żony.
– Pachnie interesująco – a czym kochanie nadziewałaś tego pieczonego kurczaka?
– Jak to nadziewałam? Przecież nie był w środku pusty…

Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w „gardło”. Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają i bełkotliwym głosem pytają:
– Panie psorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
– Nie, nie mogę.
– Ale panie psorze, bardzo pana prosimy…
– No dobrze – zgodził się w końcu profesor, na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
– Chłopaki! Wnieście Zbyszka.

Nauczycielka zwraca się do ucznia:
– Wymień 5 zwierząt afrykańskich.
– Lew, słoń i trzy żyrafy

Wywiad z najskuteczniejszym domokrążnym sprzedawcą systemów antywłamaniowych:
– Na czym polega sekret pańskiego sukcesu?
– Nic wielkiego, jak nie zastaję nikogo w domu, zostawiam ulotkę na stole w kuchni.

Z pamiętnika komunisty:
Pierwszy dzień: włączam radio – Lenin
drugi dzień: włączam telewizor – Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę – Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty – Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.

Chuck Norris nie ma przyrodzenia jak koń, konie mają przyrodzenie jak Chuck Norris.

Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi Pinokia.
Łapie go za szmaty, rzuca o ziemię, siada na twarzy i krzyczy:
– Kłam Pinokio! Kłam!