Pewna matka miała trzech synów o imieniu Jasiu.
Wysłała jednego z nich do sklepu po cukier, ale powiedziała, że ma uważać na starą czarownicę.
Jasiu idzie do sklepu i spotyka czarownicę:
– Nie mogę z Tobą rozmawiać.
– Nie musisz, mów tylko przez całą drogę „JA”
Jasiu się zgodził i poszedł do domu zamiast do sklepu.
Więc mama wysłała drugiego Jasia do sklepu po cukier i przestrzegła go przed czarownicą.
Ale Jasio i tak spotkał czarownicę i powiedział:
– Przepraszam ale nie mogę z Tobą rozmawiać.
– Nie musisz, mów tylko przez cały czas „Nożem i widelcem”
Jasiu się zgodził i poszedł do domu zamiast do sklepu.
Mama wysłała trzeciego Jasia do sklepu po cukier i przestrzegła go przed czarownicą.
Ale Jasio spotkał czarownicę i powiedział jej:
– Ale ja nie mogę z Tobą rozmawiać.
– Nie musisz, mów przez cały czas tylko „100 lat”
Więc Jasiu odszedł i poszedł do domu.
Na to mama, idźcie razem do sklepu to może wreszcie dostanę ten cukier.
Gdy wyszli zauważyli zabitą czarownicę na ulicy.
Policjant się pyta:
– Kto to zrobił?
Na to bracia:
Jaś 1: JA!
– Czym?
Jaś 2: Nożem i widelcem.
– Ile chcecie siedzieć?
Jaś 3: 100 lat