Starsze małżeństwo położyło się wieczorem do łóżka…
Po kilku minutach facetowi wyrwał się głośny pierd…
– Siedem punktów – mówi
Jego żona odwraca się i pyta:
– Co to miało znaczyć?
– To pierdowy football… prowadzę 7-0
Kilka minut później żona puściła głośnego bąka:
– Przyłożenie! Jest remis!
Po kolejnych 5 minutach gościu znowu głośno wydalił z siebie gazy:
– HA! Przyłożenie – prowadzę 14-7
Jego żona od razu odpowiedziała pierdem i mówi:
– I znowu remis!
Minęło 5 sekund i kobieta puściła „cichacza”:
– Strzał z pola, prowadzę 17-14!
Gościu jest pod dużym napięciem, nie chce przegrać z kobietą… Skupia się z całych sił ale bez rezultatu.
Widząc, że czas upływa i porażka coraz bliżej wykonuje heroiczny skurcz mięśni dolnych części układu pokarmowego ale niestety… puściły mu zwieracze i do łózka zamiast gazu wyskoczyło małe, rzadkie g…
Żona patrzy na niego i pyta:
– Co to do cholery było?
Starzec odpowiedział:
– Koniec pierwszej połowy – zmiana stron!