Wchodzi Kowalski do swojego mieszkania, patrzy – a w środku powódź. Podłoga cała zalana, woda sięga aż po kostki.
Wkurzony biegnie do Nowaka, wali w drzwi, ten jednak nie otwiera. Kowalski postanowił odegrać się na swoim sąsiedzie i włączył wiertarkę udarową. Maszyna miała taką moc, że aż wszystko się trzęsło, a dźwięk był nie do zniesienia. W ten sposób chciał zmusić sąsiada, by przestał go zalewać, a przy okazji się zemścić. Wierci 5 minut, 10 minut, 15 minut, w końcu poziom wody zaczyna się gwałtownie podnosić. Doprowadzony do szału Kowalski biegnie znowu pod drzwi sąsiada, tym razem Nowak otwiera mu drzwi:
– Nowak, ty kretynie, zdemolujesz mi całą chałupę! Ile jeszcze będziesz tej wody lał?!!
– Kran mi puścił i woda zaczęła tryskać na wszystkie strony! Już bym dawno zakręcił zawór idioto, ale przez te twoje borowanie łapy mi się trzęsły!