Budzi się Baca pewnego poranka
Budzi się Baca pewnego poranka.
Otwiera jedno oko…
A tu cały sufit we krwi.
Otwiera drugie oko…
A tu ściany we krwi.
Patrzy pod łóżka…
A tam ranne kapcie.
Budzi się Baca pewnego poranka.
Otwiera jedno oko…
A tu cały sufit we krwi.
Otwiera drugie oko…
A tu ściany we krwi.
Patrzy pod łóżka…
A tam ranne kapcie.