Czarny humor

Czarny humor

Jedzie dwóch pedałów Cinquecentem

2025-08-26

Jedzie dwóch pedałów Cinquecentem.
W pewnym momencie z naprzeciwka wyjeżdża im czarne BMW.
Dochodzi do zderzenia, a że koksy z BMW w bagażniku miały trupa, były zmuszone dogadać się z pedałami.
Obie strony wychodzą z samochodu po czym jeden z pedałów widząc uszkodzenia mówi:
– O kurczę cały przód roztrzaskany….Jerzy, dzwoń na policję!
– Ale Panowie może to jakoś załatwimy?
– Jerzy, dzwoń!
– Myślę że 500 zł powinno załatwić sprawę
– Nie ma mowy! Jerzy dzwoń!
– No Panowie, bądźcie wyrozumiali, 1000 zł i nikt nic nie widział i nie słyszał.
– Wykluczone sprawą zajmie się policja!
– A to chuj wam w dupę!
– Zaraz, zaraz, Jerzy nie dzwoń! Panowie chcą negocjować.

Czarny humor

Telefon do informacji kolejowej

2025-07-28

Telefon do informacji kolejowej:
– O której odjeżdża pociąg do Zakopanego?
– Nie wiem.
– Ale jak to? Pani pracuje w informacji, pani powinna mnie poinformować.
– Więc pana informuję, że nie wiem.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor

Uchlał się nieco Bożek i napruty zasnał

2025-04-27

Uchlał się nieco Bożek i napruty zasnał sobie na cmentarzu. Budzi się zdziwiony rankiem i patrzy, a kawałek dalej grabarz kopie grób. Pomyślał sobie Bożek, że zażartuje sobie z grabasza i go przestraszy. Skrada się po cichu i…. uooooo…..
Ale grabarz ani drgnie. Zasmucony nieczułością grabaża Bożek wychodzi z cmentarza. Za bramą zobaczył, że rozwiązało mu się sznurowadło. Schyla się, aby zawiązać, aż tu nagle łup, coś go w plecy jak nie palnie.. Wywrócił się, obraca głowę, a tam stoi grabarz z łopatą i mówi:
– Żartuje, straszymy, bawimy się – ok, ale poza cmentarz to nie wychodzimy…

Kawały o Szkole Czarny humor

Analiza wiersza

2025-04-24

Analiza wiersza

?Słońce w górze zapierdala,
Żaba w wodzie dupę moczy,
Kurwa, co za dzień uroczy…!!!?

Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem.
Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko
otaczająca go przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody część żaby jest pretekstem do euforii. Szybko poruszające się słońce sugeruje wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy budzi się z otchłani zimy.
Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna, oddaje doskonale szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką. Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem.
W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, w którym wyrósł, za poświecenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.
Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!