– Czy rozpatrzyliście już moje podanie?
– Czy rozpatrzyliście już moje podanie?
Urzędnik przez godzinę szuka podania petenta i wreszcie wzruszając ramionami stwierdza:
– Pańskiego podania nie ma. A kiedy pan je składał?
– No, może jakieś pięć lat temu.
– No, to mów pan tak od razu. Pani Stasiu! Niech mi pani poda teczkę „bardzo pilne”…