Baca przychodzi do lekarza
Baca przychodzi do lekarza, nie wie że lekarz ma problemy ze słuchem i mówi:
– Panie doktorze, bolą mnie jądra.
Lekarz przystawiając rękę do ucha pyta:
– Jako gadacie!?
– Nie, ino jak dupca – odpowiada baca.
Kawały o bacy i różne historie o góralach.
Baca przychodzi do lekarza, nie wie że lekarz ma problemy ze słuchem i mówi:
– Panie doktorze, bolą mnie jądra.
Lekarz przystawiając rękę do ucha pyta:
– Jako gadacie!?
– Nie, ino jak dupca – odpowiada baca.
Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących w ogrodzeniu. Uśmiecha się.
– Jak sułtan, normalnie jak sułtan…
Kawały o Bacy Kawały o blondynce Kawały o mężach
Turysta pyta bacę:
– Baco dam Wam 2000 zł, za jedną noc z Waszą Gaździną.
Baca się namyślił i mówi:
– Ale tylko za jedną nockę?
– Tak – mówi turysta – chcę posmakować, jak to jest z rodowitą góralką.
Zapada noc.
Gaździna się rozbiera, turysta też.
Nagle Gaździna oznajmia:
– Gniewom się!
Zaniepokojony turysta pyta:
– Ale dlaczego się gniewacie, dyć Wos jeszcze nawet nie tknąłem?
– Ni jo sie gniewom, ino Wom się gnie.
Przychodzi turysta do bacy i pyta:
– Baco, macie wrzątek?
– Mam, ino zimny!
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
– Baco, jak tam Wasz nowy sołtys?
– Jeszcze żem go po trzeźwemu nie widzioł.
– Co tak pije?
– Nie on, jo…
Spotyka się dwóch górali wysoko w górach.
– Baco, wełna drożeje!
– A kto tak powiedział?
– Wałęsa.
– A gdzie on pasie?
Turysta idzie szlakiem i słyszy jak baca liczy:
– sto, sto jeden, sto dwa.
Turysta podchodzi do bacy i pyta się:
. baco, co wy tak liczycie?
Baca nie odpowiada, tylko bierze turystę za kołnierz i wrzuca go do wody:
– sto trzy.
Pewien turysta zabłądził w górach.
Nagle patrzy, jakiś dom.
Wchodzi a to dom bacy.
No więc dobroduszny baca dał nocleg biednemu turyście.
Rankiem Baca wychodzi przed bacówkę, a tam turysta robi pompki. Baca drapie się w głowę zdziwiony i mówi:
– Patrzcie ino! Halnego nie ma, a babę spod chłopa wywiało!
turysta widzi bace kucającego nad jeziorkiem i pyta:
-co robicie baco ??
-łowie ryby na lusterko.
-a jak to się robi ??
-daj pan dychę to panu powiem
Ciekawy turysta daje 10 zyla
-no więc gdy ryba podpłynie do lusterka aby się przejrzeć to ja bach wale kamieniem w głowę i wrzucam do wiadra.
-a to działa ??
-nie ale od takich jak pan co dziennie stówę wyciągam.
Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i wola:
– Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
– … Mać, mać, mać…!
Kawały o Bacy Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
– Wiesz Kazik pomóż, mam brzydką żonę! Weź ty jej zrób jakąś operację!
– Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie może się da, ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
Mówi lekarz Kazik:
– Tak jak mówiłem, da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.
– A wiesz Kazik, już nie trzeba, gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.
– Baco a u nas to bocian dzieci przynosi, a u was jak to jest.
– No u nas to dzieci z żalu mamy.
– Z żalu? Dlaczego z żalu?
– Bo żal wyciągnąć.