Kawały o blondynce Kawały o Rudych Kawały o Alkoholu

Idzie blondynka, brunetka i ruda przez pustynie

2014-09-25

Idzie blondynka, brunetka i ruda przez pustynie. Nagle wyskakuje lew. Brunetka rzuca mu piaskiem w oczy. Lew się zatrzymał, ale jeszcze bardziej wściekły ruszył za nimi! Ruda rzuciła mu też piaskiem w oczy. Zatrzymał się i pobiegł. Nagle widzą drzewo! Ruda mówi:
– Drzewo na środku pustyni?! Okay, dobra włazimy…
Weszła ruda po niej brunetka, a blondynka stoi z założonymi rękoma…
– No coś ty, właź!
A blondynka na to:
– Ja nie sypałam.

Kawały o blondynce kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu

Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego

2014-09-25

Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego:
– Poplose chomićka.
– A Jakiego? Czarnego, białego, brązowego?
– Mojemu pytonićkowi to wszystko jedno!

Kawały o blondynce

Dlaczego blondynka wpatruje się w kontakt?

2014-09-25

Dlaczego blondynka wpatruje się w kontakt?
Bo znajomi mówili, że będą w kontakcie.

Kawały o blondynce

Jak zapewnić

2014-09-25

– Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
– Wystarczy wręczyć jej kartkę z napisem z obu stron: PROSZĘ ODWRÓCIĆ.

Kawały o blondynce

Młoda blondynka modli się wieczorem

2014-09-25

Młoda blondynka modli się wieczorem:
-Panie Boże spraw aby Wiedeń był stolicą Francji…
-Co Ty wygadujesz córeczko? Czemu Wiedeń miałby być stolicą Francji
-Bo tak napisałam na klasówce z geografii.

Kawały o blondynce

Jadą dwie blondynki windą

2014-09-24

Jadą dwie blondynki windą.
Nagle winda się popsuła i utknęły.
Potem jedna krzyczy:
– Pomocy, pomocy!
A druga na to:
– To nic nie daje.
– Mam pomysł! Może krzyczmy razem?
– Razem! Razem!

Kawały o blondynce

Dlaczego blondynka bierze drabinę?

2014-09-24

Dlaczego blondynka bierze do sklepu drabinę?
Bo ceny są wysokie.

Kawały o blondynce

Wchodzi blondynka do księgarni

2014-09-24

Wchodzi blondynka do księgarni:
– Poproszę książkę.
– Jaką? – pyta sprzedawczyni.
– Do czytania.

Kawały o blondynce kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego

2014-09-23

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
Po ile ta brzydka papuga?
sprzedawca: 10.000€
facet: co? zwariował pan!?
sprzedawca: nie bo ona mówi po angielsku.
facet: a ta brzydsza?
sprzedawca: 100.000€
facet: co? zwariował pan!?
sprzedawca: nie bo ona mówi po angielsku i francusku.
facet: a ta najbrzydsza?
sprzedawca: 1.000.000€
facet: niemożliwe
sprzedawca: bo te 2 mówią do niej „szefuniu”……

Kawały o blondynce Kawały o Jasiu

Rozmawiają ze sobą dwie siostry Williams

2014-09-23

Rozmawiają ze sobą dwie siostry Williams i jedna mówi:
– Wiesz, nasz tata to chyba dosypuje nam sterydów do posiłku.
– A dlaczego tak sądzisz?
– A bo rosną mi włosy w takich miejscach co mi dotychczas nie rosły.
– A gdzie na przykład?
– A no na przykład na jajach.

Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu Kawały o informatykach

Sprzedawca sprzedaje klientowi znacznie więcej niż haczyk

2014-09-23

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
– No to ile dziś zrobił pan transakcji? – pyta sprzedawcę.
– Jedną, szefie.
– Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
– Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
– Trzy… sta osiem… dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?
– No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
– Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
– Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
– I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?
– On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony, ale zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.

Kawały o blondynce

Siedzą dwie blondynki na ławce, na stacji kolejowej

2014-09-23

Siedzą dwie blondynki na ławce, na stacji kolejowej.
Jedna pyta się maszynisty:
– Czy ja tym pociągiem dojadę do Krakowa?
– Nie, nie dojedzie pani.
Na to druga:
– A czy ja dojadę?…