Sąsiad uprawia seks, a żony nie ma
Kiedy słyszę, że sąsiad uprawia seks i wiem, że jego żony akurat nie ma w domu, podchodzę do jego drzwi brzęcząc kluczami.
Efekt jest tego wart!
Dowcipy o sąsiadach – zabawne scenki z bloku i osiedla. Dla tych, co znają życie za ścianą!
Kiedy słyszę, że sąsiad uprawia seks i wiem, że jego żony akurat nie ma w domu, podchodzę do jego drzwi brzęcząc kluczami.
Efekt jest tego wart!
Kawały o policjantach Kawały o sąsiadach
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
– Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: „Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera”. Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
– Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
– A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
– Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
– Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku – od dzisiaj cwelem w tej celi jestem JA!
– Jaka jest różnica między dobrym sąsiadem, a dobrą sąsiadką?
– Dobry sąsiad pożyczy, a dobra sąsiadka da.
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Jasiu przychodzi do domu z całym workiem jabłek:
– Jasiu skąd masz te jabłka pyta mama.
– Od sąsiada – odparł jasiu.
– A on o tym wie?
– Pewnie, przecież mnie gonił…
Kawały o policjantach kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach
– Co się dzieje gdy astronom jest zaskoczony?
– Wychodzą mu oczy z orbit.
Kawały o sąsiadach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Żona wróciła z zakupami do domu. Zastała męża w łóżku z… sąsiadem.
Zdumiona, po chwili martwego milczenia, wymamrotała do ślubnego:
– Mówiąc, żebyś oddał sąsiadowi „ten mały, śmieszny sprzęt” miałam na myśli sekator…
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Mały chłopiec bawił się piłką na ulicy. W pewnym momencie kopnął piłkę tak niefortunnie, że wybił okno w jednym z mieszkań. Kobieta, która tam mieszkała to zobaczyła, a chłopiec uciekł.
Ale po jakimś czasie zapragnął odzyskać piłkę. Zapukał do drzwi, kobieta mu otworzyła, a młody mówi:
– Za kilka minut mój ojciec przyjdzie wymienić pani szybę.
I rzeczywiście, po chwili przychodzi facet z szybą i narzędziami, kobieta oddaje chłopcu piłkę, ten zmyka. Facet wymienia szybę i mówi:
– 200 złotych się należy.
– To pan nie jest ojcem tego dzieciaka?!
– To pani nie jest jego matką?!
Rano moja sąsiadka tak strasznie krzyczała na swoje dzieci ,
że nawet ja grzecznie pościeliłem swoje łóżko zanim poszedłem do pracy.
kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach
Jedzie sobie chłopina furmanką, zaprzęgniętą w jednego konia. Na wozie góra świeżo co ususzonego sianka. Na stogu siedzi jego przyjaciel co mu w sianokosach pomagał i beztrosko sobie żuje źdźbło trawy… I tak powolutku się wleczą poboczem autostrady. Nagle wyprzedza Ich Gość na Suzuki Bandit ale bez głowy. Jadą dalej i wyprzedza ich Kabriolet a tam siedzi para bez głowy. Chłopina się tak zamyślił i krzyczy do przyjaciela:
-Heniek! popraw no bo się kosa poluzowała.
Kawały o sąsiadach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Spotykają się dwaj sąsiedzi na ulicy.
– Czy uprawiał już sąsiad seks we troje?
– Jeszcze nie.
– A chce sąsiad?
– Oczywiście!
– To biegnij pan szybciutko do domu.
kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach
Początkujący myśliwy tłumaczy swojemu sąsiadowi:
– Nie ma bardziej chytrych zwierząt od lisa. Wczoraj przez
cały dzień tropiłem jednego lisa, a gdy w końcu go
zastrzeliłem, okazało się, że to pies!
Kawały o sąsiadach Kawały o lekarzach
Pacjent leży w szpitalu. Podchodzi do niego lekarz i mówi:
– Mam dla pana dwie wiadomości dobrą i złą. Od której zacząć?
– Od złej.
-Będzie pan miał amputowane nogi.
– A dobra?
– Sąsiad z pana pokoju chce kupić pana kapcie!