Rano moja sąsiadka tak strasznie krzyczała na swoje dzieci ,
Rano moja sąsiadka tak strasznie krzyczała na swoje dzieci ,
że nawet ja grzecznie pościeliłem swoje łóżko zanim poszedłem do pracy.
Dowcipy o sąsiadach – zabawne scenki z bloku i osiedla. Dla tych, co znają życie za ścianą!
Rano moja sąsiadka tak strasznie krzyczała na swoje dzieci ,
że nawet ja grzecznie pościeliłem swoje łóżko zanim poszedłem do pracy.
kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach
Początkujący myśliwy tłumaczy swojemu sąsiadowi:
– Nie ma bardziej chytrych zwierząt od lisa. Wczoraj przez
cały dzień tropiłem jednego lisa, a gdy w końcu go
zastrzeliłem, okazało się, że to pies!
Przychodzi sąsiad do szkota.
– Sąsiad, pożycz mi samochód.
– A na co on Tobie?
– Jestem zaproszony na wesele, jestem świadkiem. A bez samochodu to nie wypada.
– Ale ja nie mam samochodu.
– No to co ja teraz zrobię.
– ?
– Sąsiad a jak pojadę na motorze to nie wypadnie źle.
– Myślę że nie.
– To pożycz mi ten motor.
– Ale ja nie mam motoru.
– Oj,ja biedny co ja teraz zrobię.
– ?
– Sąsiad a jak pojadę na rowerze to mnie nie wyśmieją?
– Myślę że nie.
– To pożycz mi rower.
– Roweru to ja też nie mam.
– No to jak ja się tam pokażę.
– ?
– Sąsiad a miałbyś może jakieś całe buty…
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Sąsiadka chce porżyczyć fotelik dla dziecka więc idzie i mówi:
– Hej, porżyczysz mi fotelik dla dziecka?
Po czym on odpowiada:
– Jasne Jaś i tak jeździ w bagażniku!
– Dzień dobry sąsiadko. Wczoraj spotkałam pani męża, ale on mnie chyba nie zauważył.
– A tak wspominał o tym.
Kawały o sąsiadach Czarny humor
Dwóch wieśniakòw, sąsiadòw rozmawia przy płocie.
– Wiesz, bylem w mieście. Tam to jest życie. Bylem głodny poszedłem do restauracji najadłem się, napiłem a potem zachciało mi się srać. Zaprowadzili mnie gdzie były drzwi, usiadłem, nasrałem, był taki przycisk nacisnąłem, poszumiało, poszumiało i sprzątnęło gówno.
– Taaaak – mòwi drugi – to i ja pojadę.
Pojechał do miasta. Poszedł do restauracji, najadł się, napił ale od razu nie chciało mu się do wc.
Poszedł zwiedzać miasto i zachciało mu się srać na mieście.
Patrzy drzwi.
Wszedł do środka, nasrał, nacisnął przycisk.
Wyskoczyła babka i zaczęła się wydzierać:
– COŚ MI PAN NA WYCIERACZKĘ NAROBIŁ !?
Wieśniak ze stoickim spokojem:
– Poszumisz, poszumisz i sprzątniesz.
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek.
Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.
Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi:
– Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat, albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!
Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął:
– Ojej jakie piękne dziecko!
– Dziękuję Jasiu – powiedziała sąsiadka, – a dlaczego tak ci się podoba?
– No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy – mówi Jasio, dodając:
– Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?
– Och tak! odpowiada dumna sąsiadka – Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10.
– To dobrze – odpowiada Jasio. – Bo miałby przejebane gdyby musiał nosić okulary.
Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach Kawały o Pijakach
Do domu Kowalskiej przychodzi akwizytor sprzedający odkurzacze i mówi:
– Zjem każdą rzecz jakiej nie wciągnie ten odkurzacz.
Na to kowalska:
– No to smacznego! – śmieje się kobieta – Od wczoraj mamy awarie prądu!
kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach Kawały o Pijakach
Pewien rolnik miał świnie raz nie chciały jeść więc wezwał weterynarza .
-Niech pan wywiezie je do lasu i je wypier**li . – powiedział weterynarz
Nie podziałało .
-Kiedy pan to zrobił ? -zapytał się weterynarz
– w dzień – odpowiedział rolnik
– Trzeba było w nocy .-odpowiedział
W nocy znowu rolnik wpakował je to żuka i pojechali do lasu.
– Wreszcie poskutkowało- powiedział rolnik
Następnej nocy
Jurek!! Wstawaj !! – powiedziała żona rolnika
Co znowu ?? – zapytał się rolnik
Świnie siedzą w żuku i trąbią- Odpowiedziała żona.
Przedstawiciel handlowy puka do drzwi.
Otwiera mu kobieta.
– Dzień dobry, uszanowanie, łaskawa pani. Czy pozwoli pani, że przedstawię jej nasz najnowszy hit z dziedziny urządzeń gospodarstwa domowego, o którym pani sąsiadka twierdzi, że nie może sobie pani na niego pozwolić?
– Sąsiedzie, czy wasze konie kopcą papierosy?
– A gdzie tam!
– No to stajnia wam się jara!
Kawały o blondynce Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Mieszczuch przyjeżdża na wieś. Nie wie która godzina, więc podchodzi do rolnika dojącego krowę.
– Przepraszam, która godzina?
Rolnik podnosi wymię i mówi:
– Za pięć dwunasta.
– Oooo! Pan poznaje godzinę po ciężarze wymienia?
– Nie, ale jak je podnoszę, to widzę zegar na wieży ratuszowej.