Dlaczego Lepper cieszy się, gdy ułoży puzzle w 6 miesięcy?
-Dlaczego Lepper cieszy się, gdy ułoży puzzle w 6 miesięcy?
-Bo na pudełku było napisane: „Od 2 do 5 lat”.
-Dlaczego Lepper cieszy się, gdy ułoży puzzle w 6 miesięcy?
-Bo na pudełku było napisane: „Od 2 do 5 lat”.
Wchodzi Kowalski do swojego mieszkania, patrzy – a w środku powódź. Podłoga cała zalana, woda sięga aż po kostki.
Wkurzony biegnie do Nowaka, wali w drzwi, ten jednak nie otwiera. Kowalski postanowił odegrać się na swoim sąsiedzie i włączył wiertarkę udarową. Maszyna miała taką moc, że aż wszystko się trzęsło, a dźwięk był nie do zniesienia. W ten sposób chciał zmusić sąsiada, by przestał go zalewać, a przy okazji się zemścić. Wierci 5 minut, 10 minut, 15 minut, w końcu poziom wody zaczyna się gwałtownie podnosić. Doprowadzony do szału Kowalski biegnie znowu pod drzwi sąsiada, tym razem Nowak otwiera mu drzwi:
– Nowak, ty kretynie, zdemolujesz mi całą chałupę! Ile jeszcze będziesz tej wody lał?!!
– Kran mi puścił i woda zaczęła tryskać na wszystkie strony! Już bym dawno zakręcił zawór idioto, ale przez te twoje borowanie łapy mi się trzęsły!
Kawały o sąsiadach Kawały o mężach Kawały o lekarzach
Przychodzi mężczyzna do lekarza i mówi:
– Panie doktorze chciał bym oddać nasienie.
– Dobrze proszę przyjść jutro.
I lekarz daje mu słoiczek.
Na drugi dzień przychodzi ten sam mężczyzna:
-Panie doktorze próbowałem prawą ręką i lewą ręką. Poprosiłem żonę próbowała lewą ręką i prawą ręką i między nogami i pod pachą i nic. Nawet poprosiliśmy naszą sąsiadkę Halinę o pomoc próbowała lewą ręką i prawą ręką i ustami i za chlerę nie mogliśmy odkręcić tego słoika.
Kawały o Bacy Kawały o sąsiadach
Po kilku latach pracy w Londynie, syn przyjeżdża do domu rodzinnego na Podhalu. Uściski, serdeczności, pyszny obiad, po czym siada w fotelu i odpoczywa.
Ojciec – gazda zwraca się do niego:
– Jak se juz łodpocnies, trza wyrzucić gnój.
– What?
– Łod krowy i łod konia.
Kawały o sąsiadach Kawały o mężach Kawały o Żonach
Mąż do żony:
– Jak sądzisz, co powiedzieliby sąsiedzi, gdybym poszedł kosić trawnik nago?
– Że wyszłam za ciebie dla pieniędzy.
Siedzi dwóch gości w sąsiadujących kabinach w miejskiej toalecie. Obydwaj mają beznadziejne zatwardzenie. Słychać postękiwania; faceci ewidentnie cierpią. Po kilkunastu minutach z jednej z kabin dochodzi głośny plusk.
– Gratulacje!
– Nie ma czego. To zegarek.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Jasiu kupił łuk.
Strzelił przez okno i usłyszał podwójne ała.
Pobiegł do taty i mówi:
Tato chyba kogoś trafiłem z łuku.
Tata: idź zobaczyć
Jasiu szybko pobiegł i wraca z zakrwawiona strzała i mówi do taty :
Tato mam dobra i zła wiadomość
Tata:jakie
Jasiu: strzała przebiła siusiaka sąsiada i przebiła policzek mamy
Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach Kawały o Żonach
Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce p-gaz i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. Wpierdolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.
Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach
– Puk Puk!
– Kto tam?
– Pan otworzy! Jestem Pana nową sąsiadką z naprzeciwka.
– Dobry wieczór!
– Panie sąsiedzie chciałabym dzisiejszą noc spędzić pijąc wódkę i uprawiając nieskrępowany seks. Czy jest Pan może wolny?
– Kh… kheee… eee…. no… eeee no wolny jestem. Całą noc jestem wolny!
– To dobrze. Posiedzi Pan z moim pieskiem? On tak nie lubi sam być w domu.
Stoi facet na klatce schodowej i pali. Nagle z sąsiedniego mieszkania rozlegają się krzyki, wrzaski. Za chwilę wychodzi sąsiad z połamanymi okularami 3D. Facet go pyta:
– Sąsiedzie, czemu Pan taki ściekły?
– Kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie rozwaliłem go w drzazgi.
– Dlaczego?
– Próbowałem obejrzeć pornola i pięć razy mi mało ch..ja do mordy nie wsadzili.
Niewielkie miasteczko jakich setki w Polsce, stare blokowisko, facet wraca z pracy i przed klatką widzi sąsiada leżącego pod polonezem i coś majstrującego:
– Dzień dobry Panie Zenku! Co Pan tam robi?!
– Aaa… alarm zakładam…
– A co? Kradną?
– Gdzie tam! Panie! Kradną to Mercedesy! Mi srają do środka…
– Halo, Sylwek? Siema.
– Cześć.
– Mam do ciebie prośbę: nie przychodź do nas więcej!
– Dlaczego?!
– Po twojej ostatniej wizycie srebrne łyżeczki nam zginęły.
– Jak Boga kocham, ja ich nie ukradłem!
– Wiem. Znalazły się. Ale niesmak pozostał…