Co zrobić żeby kobieta krzyczała jeszcze godzinę po stosun
Co zrobić żeby kobieta krzyczała jeszcze godzinę po stosunku?
Wytrzeć małego o firankę!
Co zrobić żeby kobieta krzyczała jeszcze godzinę po stosunku?
Wytrzeć małego o firankę!
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi kobieta w ciąży do lekarza na prześwietlenie brzucha.
Lekarz się odzywa:
– Mam dobrą i złą wiadomość.
– To ja wolę złą na początek – mówi kobieta.
– Pani dziecko jest rude.
– A dobra?
– Nie żyje.
Kawały o Nauczycielach Kawały o Żonach
Na podstawie J 8:2-16
Wówczas uczeni w piśmie i agenci BSA przyprowadzili do niego kobietę, którą pochwycono na kopiowaniu CD-ków, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego:
Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na kopiowaniu CD-ków. W prawie Ustawa o Prawach Autorskich nakazuje nam takie kamieniować. A Ty co mówisz?. Mówili to wystawiając go na próbę, aby mieli o co go oskarżyć.
Lecz on nachyliwszy się nad laptopem kodował w assemblerze. A kiedy w dalszym ciągu go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was nie miał nigdy pirackiej kopii, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się kodował w assemblerze. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko on i kobieta, stojąca na środku.
Wówczas, zachowawszy kod na dysku rzekł do niej „Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?” A ona odrzekła „Nikt, Panie!”. Rzekł do niej: i ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili nie bierz już do ręki CD-ka chronionego prawem autorskim.
A oto znów przemówił do nich tymi słowami: Ja jestem open source, kto idzie za mną, nie będzie płacił bandytom za licencje. Rzekli do niego prawnicy: Ty sam sobie wydajesz licencję. Licencja twoja nie jest prawdziwa! W odpowiedzi rzekł do nich: Nawet jeśli ja sam sobie wydaję licencję, licencja moja jest prawdziwa, bo wiem skąd powstał mój kod źródłowy open source i jak będzie działał. Wy zaś nie wiecie ani co jest w execach, ani co one robią. Wy dajecie sąd według zasad bandyckich, ja nie bronię licencji nikomu. A nawet, jeśli zabronię, to moja licencja jest prawdziwa, bo nie jest to mój exec, ale wszystkich, którzy się do niego przyczynili.
Kawały o Jasiu Kawały o Żonach
Siedzi Jasiu na ławce, a koło niej siedzi kobieta w ciąży. Jasiu pyta:
– Co pani tu ma?
– Dziecko.
– A kocha je pani?
– Bardzo.
– To dlaczego je pani zjadła?
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi facet do lekarza.
– Panie doktorze, ostatnio dzieje się ze mną coś niedobrego. Mam czerwone genitalia i bardzo mnie one swędzą.
– Czy ma pan żonę?
– Tak.
– Czy pan z nią współżyje?
– Tak.
– Jak często?
– Po każdym posiłku, w soboty i niedziele częściej.
– A kontakty z innymi kobietami?
– Też. Po kilka razy dziennie z sąsiadką i koleżanką z pracy.
– Pana kłopoty wynikają ze zbyt intensywnego życia seksualnego oraz częstych zmian partnerek…
– Dzięki Bogu, bo już myślałem, ze to od onanizowania się…
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Do-do-do-do-ktorze, ją-ją-kam s-się od la-la-lat i ju-już n-n-n-nie mo-mogę. Po-po-pomocy!
Lekarz zbadał pacjenta i odkrył przyczynę kłopotliwego schorzenia:
– Proszę pana, pana członek jest tak duży i ciężki, że obciąża nadmiernie struny głosowe i stąd jąkanie.
– C-co-co m-m-m-możemy zro-zro-bić?
– Mogę przeszczepić panu mniejszy organ.
W miesiąc po operacji facet zdał sobie sprawę z tego, że chociaż mówi płynnie, jego życie seksualne przestało istnieć. Żona zawiedziona nowym rozmiarem jego narządu zatrzasnęła na stałe drzwi do sypialni. Postanowił więc ponownie udać się do lekarza.
– Panie doktorze. Nie jąkam się już, ale co mi po tym, skoro żona mnie nie chce? Bardzo pana proszę o ponowne przeszczepienie mi tamtego prącia.
– Ob-ob-ob-awiam się, że t-t-to n-n-n-nie mo-mo-żliwe.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa.
Żona krzyczy:
– Oj Antek zaraz zemdleję!
Z dołu teściowa:
– Nie bój się Antek od tego się nie mdleje!
Żona:
– Oj Antek zaraz umrę!
Teściowa:
– Nie bój się Antek od tego się nie umiera!
Żona:
– Oj Antek bo zaraz się zesram!
Teściowa:
– Folguj Antek to się może zdarzyć…
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Mąż wraca do domu i mówi:
– Kochanie byłem właśnie w szpitalu i doktor powiedział, że Twoja mama czuje się coraz lepiej i już niedługo ją wypiszą.
– Hmm to dziwne – odpowiada żona. Przecież wczoraj mówił, że jest z nią coraz gorzej i już niedługo umrze…
– No popatrz… a mi powiedział, żebym się przygotował na najgorsze…
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Świeżo poślubiona żona mówi do męża, który właśnie wrócił z pracy:
– Mam wspaniałą wiadomość. Niedługo będziemy mieszkać we trójkę!
Mąż nie posiadał się z radości. Ucałował żonę i powiedział:
– Och, kochanie, jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świecie!
– Cieszę się, że tak czujesz, bo jutro rano wprowadza się do nas moja mamusia.
Zięć, po pracy w upalny dzień, wraca do domu.
W mieszkaniu okna pootwierane na oścież, a na fotelu siedzi teściowa, na którą dodatkowo dmucha wentylator.
– Dzisiaj można zwariować z tym upałem – ledwo mówi kobieta. – Powinieneś tutaj zainstalować klimatyzację!
– Ja się dobrze czuję przy takich temperaturach – odpowiada zięć z uśmiechem i dodaje:
– Ale znam takie chłodne miejsce z szufladami gdzie mamusia by się dobrze czuła.
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. A że nie umiał pływać, więc woła na pomoc do wędkarza:
– Ratuj moją żonę. Dam Ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody uratował babę i mówi do faceta:
– Dawaj stówę, którą mi obiecałeś, a facet na to:
– Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
– Rozumiem – mówi wędkarz sięgając do kieszeni. – Ile Ci jestem winien?
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
– Czy pan jest ostatni? – Zagaduje.
– Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
– Ale czeka pan w kolejce?
– Nie, proszę pani, w poczekalni….
– Pytam, czy stoi pan na końcu.
– Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
– Cham! – Woła zdenerwowana kobieta. – Niech mnie pan w d… pocałuje!
– Proszę pani… – Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić…