Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Trzech facetów rozmawia o tym, jakie pochwy mają ich żony

2020-05-08

Trzech facetów rozmawia o tym, jakie pochwy mają ich żony. Porównują je do miast. Pierwszy mówi, że jego żona ma jak Paryż. Dlatego, że taka jest wspaniała, tętniąca życiem. Drugi mówi, że jak Londyn. Zawsze taka mokra, troszkę tajemnicza. A trzeci, że jego żony jest jak… Bydgoszcz!
– Dlaczego? Pytają tamci. A on na to:
– Dziura… po prostu dziura

Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Do przedziału wagonu sypialnego przez pomyłkę sprzedano bilet mężczyźnie i kobiecie.

2020-04-24

Do przedziału wagonu sypialnego przez pomyłkę sprzedano bilet mężczyźnie i kobiecie. Lekko zażenowani kładą się spać, mężczyzna na górnej koi. Zanim zasnęli, kobieta widzi spuszczoną na sznureczku kartkę, a tam napisane:
– Jeśli chce pani spędzić ze mną tę noc, proszę delikatnie pociągnąć za sznurek. Jeśli nie, proszę pociągnąć 100 razy, z tym że ostatnie 20 bardzo szybko.

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Rano w kuchni zastaje mnie niezwykły widok

2020-04-24

Rano w kuchni zastaje mnie niezwykły widok… Żona pochyla się nad kuchenką, wypina do mnie goły tyłek i rzuca rozkazująco:
– Weź mnie tu i teraz, szybko!
Zdębiałem na sekundę, ale zaraz potem korzystam z okazji. Jak skończyliśmy, żona się odwraca i mówi:
– Dziękuję!
Zdębiałem ponownie i pytam:
– Co jest grane?!
Żona odpowiada:
– Chciałam na śniadanie jajko na miękko, a minutnik coś szwankuje

Kawały o Pijakach Kawały o Żonach

Mocno wstawiony gość wracając do domu „strzelił pawia” częściowo również na własną marynarkę

2020-04-01

Mocno wstawiony gość wracając do domu „strzelił pawia” częściowo również na własną marynarkę.
Żona, otworzywszy drzwi, zaczęła go obrzucać epitetami: – Ty pijaku, ty obrzygańcu!
Mąż mówi do niej tak:
– Nie oceniaj, kobieto, po pozorach, bo prawda jest zgoła inna… Otóż kiedy jechałem do domu tramwajem, jednego z pasażerów bardzo zemdliło na zakrętach. To on właśnie zwrócił na mój garnitur, ale okazał się bardzo porządnym człowiekiem i dał mi 100 złotych na pralnię. Weź je sobie z prawej kieszeni marynarki, a zostanie ci jeszcze na parę rajstop.
Żona sięga do kieszeni i zaskoczona mówi:
– Ale tu jest całe 200 złotych!
Mąż po chwili zastanowienia:
– A tak, faktycznie. On mi jeszcze nasrał do spodni…