Czym różni się słoń od fortepianu?
Czym różni się słoń od fortepianu ?
tym że fortepian da się zasłonić a słonia nie da się zafortepianić
Czym różni się słoń od fortepianu ?
tym że fortepian da się zasłonić a słonia nie da się zafortepianić
kawały o zwierzętach Czarny humor
Idzie sobie facet przez pustynię. Ma jedzenie, wodę, wielbłąda… wszystko co potrzebne by przeżyć na pustyni. Ale nagle zachciało mu się seksu.
– Co by tu bzyknąć? Wiem! Wielbłąda!
Ale że wielbłąd był wysoki, gościu usypał sobie za nim kupkę z piasku. Już miał zaczynać, gdy… wielbłąd odsunął się do przodu. Stało się tak za drugim, trzecim, czwartym razem. Nagle gostek zauważył jak czołga się do niego naga kobieta.
– Wędrowcze… za łyk wody zrobię dla ciebie wszystko…
I gostek jej pomógł. Kobieta była piękna, zgrabna.
– I… co mogę dla ciebie… zrobić?
– Przytrzymaj mi tego cholernego wielbłąda…
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach
-Co łączy krótkowzrocznego ginekologa i misia koala?
-Wilgotny nosek.
Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
– Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
– Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
– W porządku. Ale po co ta strzelba?
– Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu Czarny humor
Miał ślepy smaka na grzyby, więc wybrał się do lasu. Wpadł na taki pomysł, że choć nic nie widzi to węchem i smakiem kierował się będzie. Znalazł pierwszego grzyba, urwał, posmakował…
– Podgrzybek! – krzyknął z radości.
Szuka dalej.
– Maślak! – znowu się ucieszył.
Szuka dalej, znalazł, smakuje…
– Gówno, dobrze, że nie wdepłem!
Kawały o policjantach kawały o zwierzętach
Policjant widzi kolegę, który idzie z pingwinem.
– Skąd wytrzasnąłeś tego ptaka?
– A przyplątał się, i nie wiem co z nim zrobić.
– Jak to co? Idź z nim do zoo.
Po kilku godzinach znowu widzi kolegę spacerującego z pingwinem.
– I co? Nie byłeś w zoo?
– Byłem, ale teraz idziemy na lody.
kawały o zwierzętach Kawały o Pijakach
Środek zimy.
Po lesie chodzi zdenerwowany niedźwiedź i kopie drzewa, łamie choinki, przegania zające i inne wilki.
I mruczy pod nosem:
– Po co ja piłem kawę we wrześniu???????
kawały o zwierzętach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Do baru wchodzi roztrzęsiony facet i cały czas powtarza:
– Tego się nie da wytłumaczyć, tego się nie da wytłumaczyć, … itd
W końcu zainteresował się tym barman i zapytał:
– Panie, czego się nie da wytłumaczyć?
– Jak Pan postawisz drinka to powiem!
Barman zaciekawiony zgodził się i postawił facetowi drinka, ten zaczął opowiadać:
– Słuchaj Pan, jak zwykle rano poszedłem do obory wydoić moją krowę. Doję ją i doję a ona w pewnym momencie mnie kopnęła! No to się wkurzyłem wziąłem młotek, gwoździe i przybiłem tę nogę do podłogi. Doję ją dalej a ta nagle drugą nogą mnie kopnęła!! Znowu się wkurzyłem, wziąłem młotek, gwoździe i drugą nogę przybiłem do podłogi. Doję ją dalej a ta mnie tym razem ogonem trzasnęła. Teraz to się ostro wkur..em wziąłem młotek, gwoździe i przybiłem ogon do sufitu. Myślałem, że to koniec już moich problemów i doję sobie krowę dalej, a ta mnie osrała!
No, tego to już było dla mnie za wiele! Ściągam pasek, bo chciałem jej ostro wlać a tutaj mi spodnie spadają! Na to wchodzi do obory moja żona!
– Panie, tego się nie da wytłumaczyć !!!
kawały o zwierzętach Czarny humor
Turysta pojechał do dzikich krajów. Gdzieś na końcu świata zasiada do kolacji przy ognisku razem z tubylcami. Turysta pyta:
– A czy ludzi to jadacie?
– Nie no, jesteśmy cywilizowani.
– A jakie są wasze ulubione dania?
– No, na przykład rolada turystyczna.
– Co to jest?
– Bardzo proste. Pyton połyka turystę, a my łapiemy, pieczemy i jemy tego pytona.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka Szalonego Zająca, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się Szalony Zając wrzeszczy:
– Z drogi bo idzie zając, król zwierząt.
Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Szalony Zając stanął za nim i mówi:
– Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech: razzzzz…, dwaaaaaa…
W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto na Szalonego Zająca, po czym wrócił do jedzenia.
Po kilku minutach z kupy „wynurza” się brązowy już zając i pyta:
– I co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku?
Na środku kałuży z błotka siedzi sobie Tata hipopotam a wokół niego jeździ na rowerku mały Synek hipopotam. Tata hipopotam leży na jednym boku, po czym po kilku godzinach odwraca się na drugi boczek, ochlapuje się błotkiem i tak w kółko przez cały dzień.
Po 2 tygodniach Synek hipopotam podchodzi do Taty hipopotama i mówi smutnym głosem:
-Tatusiu, tatusiu- przewróciłem się bo było ślisko i zepsuł mi się rowerek. Napraw mi go proszę.
Tata hipopotam odwraca się na drugi bok i odpowiada:
-No i weź kur..a rzuć teraz wszystko i napraw mu rowerek.
Najlepsze kawały - Top 100 kawały o zwierzętach
Ile może żyć mysz?
-To zależy od kota