kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu Czarny humor
Siedzi wrona na gałęzi
Siedzi wrona na gałęzi,
patrzy jedno skrzydło czarne,
drugie skrzydło czarne,
e to ja Batman jestem.
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu Czarny humor
Siedzi wrona na gałęzi,
patrzy jedno skrzydło czarne,
drugie skrzydło czarne,
e to ja Batman jestem.
kawały o zwierzętach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
– Idziesz z psem na spacer i bierzesz ze sobą tyle pieniędzy! Po co ci one? – pyta żona.
– Na wszelki wypadek! – odpowiada mąż.
– Na wszelki wypadek to i ksiądz też ma! – mruczy żona.
Lew ustalił sobie listę zwierzątek jakie będzie zjadał na obiad. Idzie pierwszego dnia i widzi sarnę.
– No niestety sarno jesteś na mojej liście, więc muszę cię zjeść.
– Proszę, zlituj się nade mną, mam rodzinę, daj mi chociaż jeden dzień abym mogła się z nią pożegnać.
Lew się zgadza.
Następnego dnia spotyka dzika i mówi:
– Niestety mam cię na swojej liście i muszę cię zjeść.
– Proszę zlituj się nade mną, mam liczną rodzinę, daj mi chociaż jeden dzień abym mógł się z nią pożegnać.
Lew znowu idzie na rękę i puszcza dzika na jeden dzień.
Trzeciego dnia spotyka zajączka i mówi:
– Zajączku niestety mam cię na swojej liście i muszę cie zjeść.
– Lewku kochany nie mógłbyś mnie skreślić z tej swojej listy?
Lew myśli, myśli i w końcu mówi:
– Nie ma sprawy!
kawały o zwierzętach Kawały o informatykach
Agent Mulder Fox złowił złotą rybkę.
– Wypuść mnie, a spełnię Twoje trzy życzenia – prosi rybka.
– Wystarczy, że spełnisz jedno. Powiedz, skąd Ty się właściwie wzięłaś?
– Jak to skąd? Z bajki!
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach
Jaka jest ulubiona ryba lekarza.
– Duże sumy.
Chodzą dwaj robotnicy po terenie zakładu.
Nagle jeden z nich rozdeptał ślimaka.
– Czemu go rozdeptałeś? – pyta kolega.
– Nie wytrzymałem! Cały dzień za mną chodził!
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor
Idzie zając z magnetowidem przez las, spotyka niedźwiedzia.
Ten się pyta:
– Zając, a skąd masz widelca?
– A, dostałem od lisicy.
– E, jak to, od lisicy? Przecież ona taka chytra…
– No tak, zaprosiła mnie na kolacje, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi:
-„Bierz, co mam najlepszego”.
No to wziąłem video i poszedłem.
Niedźwiedź się śmieje rozbawiony:
– Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę!
Przychodzi kolo do sklepu i kupuje zapakowanego kurczaka z którego kapie jakaś ciecz.
Podchodzi do kasy, a kasjerka woła:
– Jaśka przynieś szmatę bo panu z ptaka cieknie!
Leci mała Ania do mamy z psią kupą w ręku.
– Mamo, mamo patrz w co wdepnęłam.
Kawały o policjantach kawały o zwierzętach Kawały o Pijakach
Dwóch milicjantów obserwuje psa liżącego sobie jaja:
– Chciałbym umieć to robić – wzdycha jeden.
– Czyś Ty zwariował, pies cię pogryzie!
Kawały o Rudych kawały o zwierzętach Kawały o Księżach
Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek.
Całe dziesiątki rudych stworzonek zamieszkały w murach kościołów.
Członkowie pierwszej parafii uznali to za wolę Boga i wiewiórki zostały.
W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie i wywieziono do lasu, lecz po trzech dniach wróciły.
Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie: wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych.
Od tej pory widuje się je w kościele tylko na Wielkanoc i w Boże Narodzenie.
Siedzą dwie sowy na gałęzi. Jedna mówi:
– Hu, hu…
– Ej, weź ty mnie nie strasz!