Kawały o policjantach Czarny humor
Policjant na ryby słyszy głosy
Pojechał policjant na ryby i słyszy głosy: 
– Kolego, kolego. 
Ogląda się a tam nic, no to łowi dalej i znowu słyszy: 
– Kolego, kolego. 
Ogląda się patrzy a tam woła płynące środkiem rzeki gówno i policjant zapytał: 
– Jaki ja tam dla Ciebie kolega? 
A gówno odpowiedziało: 
– Bo ja też jestem z organów wewnętrznych.