Stoi policjant na chodniku i płacze
Stoi policjant na chodniku i płacze.
Podchodzi pani i się go pyta:
– czemu pan płacze?
– bo mi pies uciekł
– niech pan się nie martwi, pies dojdzie do komisariatu
– ale ja nie wrócę.
Stoi policjant na chodniku i płacze.
Podchodzi pani i się go pyta:
– czemu pan płacze?
– bo mi pies uciekł
– niech pan się nie martwi, pies dojdzie do komisariatu
– ale ja nie wrócę.