Wraca wieczorem dwóch gości z imprezy
Wraca wieczorem dwóch gości z imprezy. Stanęli pod płotem na małe sikanie. Jeden już leje, drugi cały czas grzebie w rozporku.
– Ty, dlaczego nie lejesz tylko sobie tam grzebiesz?
– A cholera, dać coś babie do ręki, to nigdy na swoje miejsce nie odłoży.