Wychodzi baba ze sklepu, w rękach siaty z zakupami
Wychodzi baba ze sklepu, w rękach siaty z zakupami.
Przed sklepem dorwał ją ekshibicjonista, rozpiął płaszcz i się okazał.
Babina się zapatrzyła na delikwenta i:
– O Jezu. Jajek zapomniałam kupić .