Żona na darmo czekała na Fąfarę, który nie wrócił do domu na
Żona na darmo czekała na Fąfarę, który nie wrócił do domu na noc. Nazajutrz rano zniecierpliwiony Jasio wygląda przez okno.
Nagle woła:
– Mamooo! Wraca tato! I ciągnie jeszcze pod rękę dwóch facetów!