Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba
Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba.
Spotyka św Piotra i mówi:
– Wchodzę do Nieba.
– Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo.
Historia się powtarza.
Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
– Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimiś Żydami.