– Tato, czy wiesz, co kupiłem ci na urodziny?
– Tato, czy wiesz, co kupiłem ci na urodziny?
– Nie.
– Matiza.
– MATIZA? Naprawdę? Ok, fajnie.
– I to wszystko? Może magiczne słowo?
– No, niech ci będzie. Wybaczam ci.
– Tato, czy wiesz, co kupiłem ci na urodziny?
– Nie.
– Matiza.
– MATIZA? Naprawdę? Ok, fajnie.
– I to wszystko? Może magiczne słowo?
– No, niech ci będzie. Wybaczam ci.