Kawały o Teściowej Kawały o mężach Kawały o lekarzach
Dowcip DniaPrzychodzi zięć do teściowej w szpitalu
Przychodzi zięć do teściowej w szpitalu. Idzie do ordynatora i pyta:
– Jest jakaś nadzieja?
A lekarz na to:
– Niema żadnej. Jutro wychodzi!
Witamy na WebFun.pl – miejscu, gdzie znajdziesz setki starannie wyselekcjonowanych kawałów, dowcipów i żartów. Nasza witryna powstała z myślą o tym, aby codziennie dostarczać Ci dawkę prawdziwego humoru, który rozweseli nawet najtrudniejszy dzień.
Każdy kawał został wybrany z pasją i dbałością o jakość, abyś mógł cieszyć się autentycznym śmiechem i pozytywną energią. Zapraszamy do odkrywania nowych żartów, które sprawią, że uśmiech stanie się Twoim codziennym towarzyszem.
Dołącz do grona miłośników humoru i pozwól, aby każdy kawał na WebFun.pl przyniósł Ci radość oraz chwilę wytchnienia.
Kawały o Teściowej Kawały o mężach Kawały o lekarzach
Dowcip Dnia
Przychodzi zięć do teściowej w szpitalu. Idzie do ordynatora i pyta:
– Jest jakaś nadzieja?
A lekarz na to:
– Niema żadnej. Jutro wychodzi!
– Maryna! Chodź do nas!
– Nie pójdę, bo mnie wszyscy przelecicie!
– Chodź! Nie przelecimy cię!
– To po co mam iść!
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Mąż do żony:
– Kochanie, kupiłem prezerwatywy smakowe, zamknij oczy, spróbuj i będziesz zgadywać smak.
Żona próbuje i mówi:
– Hmmm… Ser-cebula.
Mąż:
– Czekaj, jeszcze nie założyłem.
Czy poseł może pocałować posłankę?
Tak, ale tylko w pisie.
kawały o zwierzętach Kawały o Pijakach Czarny humor
Dwóch kolesi patrzy na psa liżącego sobie jajka. Jeden mówi do drugiego:
– Patrz jak zajebiście! Też bym tak chciał!
– E, lepiej nie próbuj człowieku, bo cię ugryzie?
– Halo, wieża! Tu lot 1313. Mamy awarię dwóch silników.
– Lot 1313? Tu wieża. Zrozumiałem. Skreślam…
Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Rozmawiają dwie młode Francuzki:
– Podobno twój nowy mąż to prawdziwa złota rączka i wszystko sam robi w domu?
– Bez przesady, moja droga. Ja mu czasem pomagam.
– W jaki sposób?
– Ustami.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Pewnego ranka kobieta otwiera drzwi a przed nimi mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziała, ten pyta ja uprzejmie czy umie dawać dupy. Kobieta trzaska drzwiami ze złością ale po chwili znów ten natręt dzwoni i znów zadaje to samo pytanie. Sytuacja powtarza się również następnego ranka – kobieta nie wytrzymuje i prosi męża by trzeciego dnia pojechał później do pracy, a gdy nieproszony gość znowu przyjdzie – ten spuści mu łomot. Mąż z bejzbolem czeka w pokoju a żona otwiera drzwi.
– Przepraszam Panią, ale czy umie Pani dawać dupy ?
– Tak, umiem jeśli już Pan taki ciekawy!
– Świetnie, to niech Pani da trochę mężowi to może przestanie przyłazić do mojej żony!
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij.
W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
– Niech pani weźmie kij tak, jakby pani dotykała członka swojego męża…
Kobieta bierze zamach i… piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
– Dobrze! – cedzi instruktor. A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie!
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Żyjesz pełnią życia, cieszysz się przygodami, śpiewasz, tańczysz w deszczu, radujesz się każdą chwilą, po czym dowiadujesz się, że to jest alkoholizm…
– Twoja siostra jest ruda?
– Nie, blond.
– To czemu wołają ją Wiewióra?
– Lubi żołędzie…
Inspekcja w więzieniu:
– W tej celi siedzi nasz najzdolniejszy więzień, mówi z dumą naczelnik więzienia do przewodniczącego inspekcji.
– Dlaczego najzdolniejszy?
– Bo kiedy odsiadywał u nas swój pierwszy wyrok to nie umiał ani czytać ani pisać. To my go nauczyliśmy!
– To za co teraz siedzi?
– Za fałszowanie dokumentów.
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Icek podejrzewał, że Salcie go zdradza. Urwał się z pracy wcześniej niż zwykle i ruszył do domu. Jego szybkie kroki na klatce schodowej usłyszała żona, która akurat w tym czasie podejmowała kochanka:
– Szybko! Schowaj się do szafy! Mój mąż biegnie!
Icek z hukiem otwiera drzwi i wpada do sypialni:
– Mam cię, niewierna lafiryndo!
– Ależ Icek, no co ty, przecież ja sobie tylko leżę.
– Jasne… Pościel rozmemłana, ty w negliżu! Gdzie on jest?!
– Mówię ci, że tu nikogo nie ma…
Ale Icek już nie słuchał… Zagląda do łazienki – nikogo nie ma. Zagląda do drugiego pokoju – nikogusieńko. Zagląda pod łóżko – też pudło. Otwiera szafę – widzi gołego faceta ze stówą w ręku. Bierze ukradkiem pieniądze do ręki, chowa do kieszeni i mówi:
– Tutaj też nikogo nie ma…