Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Dowcip DniaJasio przynosi do domu gazetę
Jasio przynosi do domu gazetę i chowa ją do lodówki.
Mama pyta się:
– Jasio dlaczego chowasz tą gazetę do lodówki?
– Żeby była ciągle świeża!
Witamy na WebFun.pl – miejscu, gdzie znajdziesz setki starannie wyselekcjonowanych kawałów, dowcipów i żartów. Nasza witryna powstała z myślą o tym, aby codziennie dostarczać Ci dawkę prawdziwego humoru, który rozweseli nawet najtrudniejszy dzień.
Każdy kawał został wybrany z pasją i dbałością o jakość, abyś mógł cieszyć się autentycznym śmiechem i pozytywną energią. Zapraszamy do odkrywania nowych żartów, które sprawią, że uśmiech stanie się Twoim codziennym towarzyszem.
Dołącz do grona miłośników humoru i pozwól, aby każdy kawał na WebFun.pl przyniósł Ci radość oraz chwilę wytchnienia.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Dowcip DniaJasio przynosi do domu gazetę i chowa ją do lodówki.
Mama pyta się:
– Jasio dlaczego chowasz tą gazetę do lodówki?
– Żeby była ciągle świeża!
Tonie statek. Jakiś facet, roztrącając pozostałych, przepycha się do szalupy.
– Niech pan poczeka, na statku zostały jeszcze kobiety! – zatrzymuje go marynarz.
– Panie, daj mi pan spokój, nie mam teraz głowy do seksu!
Jaka jest różnica między czarną a białą kobietą?
-biała jest na okładce Playboya a czarna na okładce National Geographic
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasiu pyta się nauczycielki:
– Proszę Pani dlaczego na drzwiach pisze I klasa, a my siedzimy na twardych krzesłach?…
Niedźwiedź otworzył nowy sklep w lesie i chwali się że jest w nim absolutnie wszystko. Przyszedł do niego zajączek i mówi:
– Dzień dobry misiu! Czy jest tort śledziowy?
Na to miś odpowiada:
– Nie ma zajączku ale mam pyszne ciasto cytrynowe.
– Eeee myślałem że jest tort śledziowy skoro jest tu absolutnie wszystko.
Następnego dnia przychodzi zajączek i pyta:
– Dzień dobry misiu! Czy jest tort śledziowy?
– Zajączku no nie ma ale mam pyszne babeczki
– Eeee myślałem że jest tort śledziowy skoro jest tu absolutnie wszystko.
I tak zajączek przychodził codziennie i pytał o tort śledziowy. Pewnego dnia się miś zdenerwował i postanowił sobie że zrobi tort śledziowy.
Następnego dnia przyszedł zajączek i mówi:
– Dzień dobry misiu! Czy jest tort śledziowy?
– JEST!
– Ha! No to ciekawe kto ci takie świństwo kupi.
Kobieto, zapamiętaj!
To, że facet stale myśli o seksie, to sposób, w jaki natura chroni słabszą płeć. Gdybyśmy nie mieli ochoty was przelecieć, to z waszymi charakterami byście zostały zajebane maczugami jeszcze przed epoką kamienia łupanego.
– Cześć, śliczna, czym się zajmujesz?
– Wynajmuję wnętrza.
– O, a jakie?
– Usta za stówę, dupę za pięćset.
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Jasiu przychodzi do domu z całym workiem jabłek:
– Jasiu skąd masz te jabłka pyta mama.
– Od sąsiada – odparł jasiu.
– A on o tym wie?
– Pewnie, przecież mnie gonił…
Kochanka poprosiła mnie dzisiaj, żebym jej naostrzył noże kuchenne. Ostrzyłem i tak mnie dopadła refleksja, że ja od kilku lat w swoim domu noży nie ostrzyłem, a one cały czas ostre…
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Uczniowie pytają nauczyciela matematyki:
– Czy ogląda pan ,,Kiepskich”?
– Oczywiście!
– A jak często?
– Codziennie na lekcji.
Kawały o Alkoholu Kawały o małżeństwie
Po dłuższej pogawędce przy piwie mówi kolega do kolegi…
– Stary !… muszę ci coś wyznać !
– Wal!
– Ostatnio przez trzy godziny robiłem z twoją żoną bara-bara.
– Nic wielkiego!… ja żeby z twoją zrobić bara-bara musiałem stać trzy godziny w kolejce!
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
– Wkurza mnie to „ś” na końcu. Takie „ś” jest pedalskie, ciotowate i w ogóle!… Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź! Bo powiadam wam: kto ma „ś” na końcu, ten fujara i gej.
Łoś, zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia:
– Ej, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś… Ryś…!
Na to ryś dostojnie:
– Ryszard, pedale, Ryszard!
Podczas klasówki nauczyciel mówi:
– Wydaje mi się, że słyszę jakieś szepty…
Głos z sali:
– Mnie też, ale ja się leczę…