Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu
                    
                    
                        Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko
                    
                                            
                            2014-09-20                        
                    
                    Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę. 
Po wypiciu pierwszej butelki Niemiec zaczyna się chwalić jaka to u nich w kraju rozwinięta jest technika: 
– U nas to w domach są takie windy co jeżdżą do góry, na dół i po skosach. 
Słysząc to Rusek opowiada jaka to w Rosji wspaniała jest medycyna: 
– U nas lekarze przeszczepili jednemu pacjentowi oczy sokoła i facet w dzień i w nocy muchę widzi z 400 metrów. 
Na to Polak odpowiada: 
– A u nas pod Zakopanem mieszka taki jeden baca co jak wyciągnie swoje przyrodzenie to mu 32 wróbelki w rzędzie siadają. 
Po jakimś czasie pękła druga flaszka i Niemiec zaczyna mówić: 
– Wybaczcie panowie, trochę za koloryzowałem. Te windy w Niemczech to tak naprawdę jeżdżą tylko w górę i w dół oraz prawo i lewo. Pod ukosami to nie. 
Rusek na to: 
– Ja także muszę panów przeprosić, ale ten pacjent, któremu przeszczepiono oczy sokoła to widzi tak dobrze tylko w dzień. 
Po tej wypowiedzi Polak przeprasza swoich towarzyszy mówiąc: 
– Panowie ale temu bacy ten 32 wróbelek siedzi mu już tylko jedną nóżką. 
Kolejna chwila i kolejna flaszka. 
Niemiec zwraca się do swych towarzyszy: 
– Panowie wybaczcie mi proszę to kłamstwo ale te nasze windy to takie zwykłe windy, które jeżdżą tylko w górę i w dól. Przepraszam panów bardzo. 
Rosjanin na to: 
– Panowie ja także nakłamałem. Ten pacjent z oczyma sokoła to w ogóle nic nie widzi. Wybaczcie mi proszę. 
A Polak: 
– I ja muszę panów przeprosić, bo ten baca, o którym opowiadałem, to nie jest z Zakopanego tylko z Nowego Targu.