Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu Kawały o Księżach

Pewien 98-letni pan chciał nauczyć się łaciny

2021-02-04 | WebFun

Pewien 98-letni pan chciał nauczyć się łaciny. Znalazł korepetytora i poprosił o lekcje.
– Ale dlaczego pan w tym wieku chce się łaciny nauczyć? – pyta.
– Wie pan, niedługo umrę i jak pójdę do nieba, to jak inaczej dogadam się ze świętym Piotrem jeśli nie po łacinie?
– Rozumiem. A co jeśli pójdzie pan do piekła?
– Niemiecki już znam.

Kawały o Alkoholu Kawały o Jasiu

Pewien Kowal miał sad

2021-01-31 | WebFun

Pewien Kowal miał sad. Przechadzając sie po tym sadzie, doszedł do wniosku, że ktoś mu kradnie jabłka. Postanowił zaczaić sie w nocy na złodzieja. Tak tez zrobił.
Przyczaił sie w kryjówce. Nagle słyszy, że ktoś buszuje na jednym z drzew. podbiega do tego drzewa i chwyta oprawce za jaja, ściska i sie pyta:
– kto tam?
nikt sie nie odzywa
Kowal jeszcze raz sie pyta, mocniejszym głosem i co raz bardziej zaciska ręce na jajach:
– Kto tam?
nikt sie nie odzywa
Kowal wkurzony, ściska ile ma sil w rekach i jeszcze raz sie pyta:
– Kto tam?
Nagle złodziej odpowiada:
– JJJJJaaaaaasssiu
Kowal myśli „W wiosce jest 40 Jasiów.” Wiec pyta:
– Który?
Jasiu odpowiada:
– Niiiiemowa.

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu

Siedzi dwóch skurczonych i przygarbionych dziadków na ławeczce

2021-01-28 | WebFun

Siedzi dwóch skurczonych i przygarbionych dziadków na ławeczce w parku. Staruszkowie jak się patrzy. Przy jednym laska, przy drugim balkonik. I nagle przechodzi obok nich dziewczyna w krótkiej sukience z dużym dekoldem. Co ma falować.. faluje. Jeden z dziadków mówi: ,,-Wiesz, kiedyś to tylko pomyślałem o takiej, i juz stawał, a teraz myślę, myślę, patrzę i patrzę, i nic. Chyba głowa już nie ta…

Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu

Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko

2021-01-16 | WebFun

Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek.
Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.
Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi:
– Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat, albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!
Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął:
– Ojej jakie piękne dziecko!
– Dziękuję Jasiu – powiedziała sąsiadka, – a dlaczego tak ci się podoba?
– No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy – mówi Jasio, dodając:
– Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?
– Och tak! odpowiada dumna sąsiadka – Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10.
– To dobrze – odpowiada Jasio. – Bo miałby przejebane gdyby musiał nosić okulary.