Jasiu dlaczego Małgosia płacze? – Z lenistwa! – Jak to? – Usi
Jasiu dlaczego Małgosia płacze?
– Z lenistwa!
– Jak to?
– Usiadła na kaktusie i nie chce jej się teraz wstać!
Jasiu dlaczego Małgosia płacze?
– Z lenistwa!
– Jak to?
– Usiadła na kaktusie i nie chce jej się teraz wstać!
Cała rodzina siedzi cicho przy stole ze względu na nie mówiącego Jasia. Nagle Jaś odzywa się:
– Gdzie kompocik?
Mama ze łzami w oczach wstaje i mówi:
– Jasiu odezwałeś się!
-Tylko dlaczego wcześniej się nie odzywałeś?
– Bo zawsze był kompocik.
Przychodzi zadowolony Jasiu ze szkoły i mówi do taty:
– Tato miałem dzisiaj kartkówkę i nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego ani gramatycznego!
– To bardzo ładnie Jasiu a jaki był temat?
– Ułamki dziesiętne.
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
– Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
– Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: – Kup pan misia.
Facet: – Spadaj chłopcze.
Jasiu: – Bo będę krzyczał.
Facet: – Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: – Oddaj misia.
Facet: – Nie oddam.
Jasiu: – Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
– Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
– Ja w sprawie Misia…
– Spier….. już nie mam kasy!
Kawały o Jasiu Kawały o Żonach
W mieście otwarli dom publiczny. Jasio przychodzi do taty i pyta się go:
-Tato, a co robią w tym domu publicznym?
Tato speszony próbuje wymigać się od odpowiedzi mówiąc:
-To taki dom gdzie robią dobrze za pieniądze.
Jasiu zapamiętał, a za dwa dni dostał od mamy pieniądze. I tak sobie myśli „Hm… Pójdę do tego domu, i zobaczę jak tam dobrze robią”
Poszedł, zadzwonił, otwarła mu panna lekkich obyczajów i pyta się:
-Czego szukasz chłopczyku?
-Tatuś mi powiedział ze tu robią dobrze za pieniądze i ja też bym chciał
Kobieta zaprowadziła go do kuchni, posmarowała 3 kromki nutellą, Jasiu zjadł, podziękował i wróciła do domu. W domu rodzice się go pytają
-Jasiu, gdzie byleś?
-W tym domu publicznym
-Co???? Co ty tam robiłeś????
-Tatuś przecież powiedział mi ze tam robią dobrze za pieniądze to poszedłem. Dwie zmogłem, ale trzecia to już tylko wylizałem.
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Ksiądz na lekcji religii mówi dzieciom o małżeństwie:
– Arabowie mogą mieć kilka żon. To się nazywa poligamia.
Chrześcijanie mogą mieć tylko jedną żonę. To się nazywa…
Może ktoś dziecko wie?
To się nazywa – podpowiada ksiądz – mono … mono ..
Jasiu zgłasza się :
– Monotonia …
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczycielka pyta dzieci:
Jaki jest największy przedmiot jaki można wziąć do buzi?
Dzieci mówią:
gruszka, jabłko, pączek…
Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
Lampa
– Jak to Jasiu lampa ? Chyba coś się tobie pomyliło
– Nie proszę Pani. Jak wieczorem Mama idzie spać, to
mówi do Taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi!
Jasiu przychodzi do domu i idzie do mamy.
-mamo, dzisiaj zjechałem 5 razy z wielkiej górki!
-ile razy się wywaliłeś?
-8
Następnego dnia idzie do mamy i mówi:
-dzisiaj zjechałem 6 razy
-a ile razy wywaliłeś się?
-9
Kolejnego dnia Jasiu przychodzi i mówi:
-mamo dzisiaj nie wywaliłem się ani razu!
-a ile razy zjechałeś?
-ani raz.
Jaś idzie do mamy mówi:
– Mamo mam gazetę której tata nie mógł znaleźć.
Mama pyta:
– A gdzie ją znalazłeś?
– W moim pokoju.
– A gdzie była?
– Ja ją czytałem.
Mama woła Jasia przez okno:
– Jasiu chodź do domu!
– A co, głodny jestem?
– Nie, spać ci się chce.
Małgosia wyszła na dwór.
Jasiu z kolegami przyszli i proszą Małgosię, aby weszła na drabinkę wtedy chłopcy dadzą jej 3 zł.
Małgosia wchodzi na drabinkę.
Gdy z niej zeszła, chłopcy dali jej 3 zł.
Małgosia pobiegła do mamy i woła:
– mamo mamo weszłam na drabinkę i chłopcy dali mi 3 zł.
– Małgosiu oni chcieli zobaczyć twoje majteczki.
Następnego dnia Jasio znowu przychodzi z kolegami i mówi, żeby weszła znowu na drabinkę tylko trochę wyżej wtedy dadzą jej 5 zł. Małgosia weszła na drabinkę a chłopcy dali jej 5 zł.
Małgosia poszła do mamy i mówi:
– mamo, mamo dostałam od Jasia 5 zł za to, że weszłam na drabinkę tylko trochę wyżej.
– Małgosiu oni przecież chcieli zobaczyć twoje majteczki.
Nazajutrz Jasiu znów prosi Małgosie, żeby weszła na drabinkę ale trochę wyżej to da jej 10 zł.
Małgosia weszła i dostała 10 zł.
Poszła do mamy i mówi:
– mamo, mamo dostałam 10 zł za to że weszłam na drabinkę tylko trochę wyżej
– Małgosiu przecież ci powtarzałam, że oni chcą zobaczyć tylko twoje majteczki
– ale dziś ich przechytrzyłam i nie założyłam majteczek.
Przychodzi Jasiu ze szkoły i pyta tatę, mam na zadanie napisać co to jest partia, co to jest naród i co to jest rząd.
Tata mówi: Jasiu powiem ci tak obrazowo, rząd to ja jestem, mama to partia a naród to ty jesteś, rozumiesz?? A teraz masz tu piątkę i idź na lody.
Jasiu poszedł ale szybko wrócił i kiedy otworzył drzwi zobaczył jak tata mamę bzyka i krzyknął, tato nareszcie zrozumiałem, rząd bzyka partie a naród głodny chodzi.