Kawały o Nauczycielach
Przeczytaj kawały o nauczycielach, które rozśmieszają do łez! Nasza kolekcja kawałów o nauczycielach zawiera najlepsze dowcipy na temat szkoły i nauczania, które z pewnością zrobią humor każdemu. Ciesz się humorem i zabawą z naszymi kawałami o nauczycielach, które są idealne do przeczytania podczas przerwy między lekcjami lub na weekend. Odkryj nasze kawały o nauczycielach i dodaj uśmiechu do swojego dnia!
Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
Pani: Teraz z dwoma ptakami.
Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła.
Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.
Pani na lekcji pyta Jasia:
-czy wszystko jest jasne?
A Jaś na to:
-nie, tablica jest czarna
Na lekcji biologii nauczycielka przeprowadza eksperyment.
Ma trzy dżdżownice.
Pierwszą wkłada do wódki czeka… robal zdechł.
Drugą wkłada do papierosa czeka…robal zdechł.
Trzecią zaś wkłada do wody czeka…robal żyje i pani pyta Jasia:
– Jasiu jaki z tego wniosek?
– Kto pije i pali ten nie ma robali.
Jasiu poszedł do szkoły i pobił się z kolegą.
Kolega naskarżył to pani po czym Jasiu dostał uwagę.
Przychodzi do domu.
Ojciec leży pijany na kanapie.
Jasiu mówi:
– tato dostałem uwagę
– ooo synku jutro za karę do szkoły nie pójdziesz.
Katechetka do Jasia na lekcji religii:
– Powiedz mi, mój chłopcze, kto wszystko widzi, wszystko słyszy i wszystko wie?
– Nasza sąsiadka!
Pani nauczycielka na lekcji pyta się dzieci jakie mają potomstwo.
Małgosia krzyczy:
– Ja mam babcię
– świetnie Małgosiu
Wyrwał się do odpowiedzi Krzyś
– Ja mam babcię i dziadka
– Bardzo ładnie Krzysiu
Nagle powiedział Jaś:
– Ja mam pra pra pra pra pra pra dziadka
– Ojjj Jasiu kłamczuszku to raczej nie możliwe
– A dla dla dla dla dla dlaczego?
Na lekcji religii pani się pyta dzieci:
– Kto wie gdzie jest Pan Bóg?
Zgłasza się Jasiu:
– W mojej łazience.
– Jasiu dlaczego tam sądzisz?
– Bo jak rano wstaję to słyszę jak mama mówi: ” Boże, znowu tam siedzisz!”
Jasiu mówi do mamy:
– Dzisiaj na chemii przerabialiśmy temat o substancjach wybuchowych.
– A nauczycielka coś zadała?
– Nie zdążyła…
Pani pyta się na lekcji dzieci:
– Jaki jest Wasz ulubiony kwiat?
Jasiu podniósł rękę i powiedział, że jego ulubionym kwiatem jest róża.
– A więc idź napisz to słowo na tablicy.
– Aaaa to ja już wolę maki.
Maciek wrócił ze szkoły i pyta:
– Mamo, kto wygrał bitwę pod Grunwaldem?
– Król Jagiełło
– A to pech! Znów pani miała rację.
Na lekcji rysunku pani pyta ucznia:
– Co rysujesz?
– Kozę na trawie.
– A gdzie ta trawa?
– Koza ją zjadła.
– Ale kozy też tu nie ma!
– A co miała tu robić, kiedy już nie ma trawy?
Pierwsza lekcja po wakacjach.
Pani pyta się Jasia:
– Jasiu jak spędziłeś wakacje?
– Nie jestem Jaś tylko John.
– No dobrze John jak spędziłeś wakacje?
– Zjadłem śniadanie, leżałem na werandzie, zjadłem obiad, leżałem na werandzie, umyłem się, leżałem na werandzie, zjadłem kolację i poszedłem spać na werandzie. Tak wyglądał każdy jeden dzień.
– No dobrze, a Ty Weroniko jak spędziłaś wakacje?
– Ja nie jestem Weronika tylko jestem Weranda.