Czym się różni nauczyciel od nauczycielki? – Nauczyciel drapi
Czym się różni nauczyciel od nauczycielki? – Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie
Czym się różni nauczyciel od nauczycielki? – Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie
Putin ma spotkanie z dziećmi z szkoły. Nauczyciele wniebowzięci, ponieważ takie wyróżnienie od pana prezydenta, sam Putin zadowolony, ponieważ obecnie wszystko przebiega dobrze. Jednak Saszka ma do prezydenta 3 pytania
– Panie Prezydencie wszystko fajnie, ale ja mam do pana 3 pytania.
Putin jak to przystało na prezydenta pozwala mu mówić i jednocześnie obiecuje, że na każde odpowie.
– Pytanie pierwsze, czemu zajął pan Krym?
Pytanie drugie, czemu wysyła pan naszych żołnierzy na Ukrainę?
Pytanie trzecie, kto zabił Niemcowa?
Putin już gotowy do odpowiedzi, już otwiera usta, ale niestety zadzwonił dzwonek. Uczniowie wyszli na przerwę, a po przerwie Pieta ma do pana prezydenta pięć pytań.
– Czemu zajął Pan Krym?
– Czemu wysyła pan naszych żołnierzy na Ukrainę?
– Kto zabił Niemcowa?
– Czemu dzwonek zadzwonił 20 minut wcześniej?
– Gdzie jest Saszka?
o Zwierzątkach Kawały o Nauczycielach
W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa „zapewne” i „gdyż”. Jedna dziewczynka napisała:
– „Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy”.
Druga:
-„Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd”.
Teraz kolej na Jasia:
– „Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times”a”…
– A gdzie „zapewne i gdyż?” pyta nauczycielka.
„Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego…” – dokończył Jasio
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Lekcja polskiego w klasie szkoły podstawowej.
Pani nauczycielka po kolei do dzieci:
– Jasiu, przeliteruj słowo „tata”.
Jasiu przeliterował.
– Małgosiu, przeliteruj słowo „mama”
Gosia przeliterowała
– Dobrze, teraz Ty Ahmed!
Przeliteruj”dyskryminacja mniejszości rasowych w Polsce w świetle polskich przepisów konstytucyjnych”
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Do szkoły przyszła młoda nauczycielka, więc dyrektor postanowił sprawdzić jej kwalifikacje.
Przyszedł na lekcję i usiadł w ostatniej ławce, za Jasiem.
Nauczycielka napisała na tablicy zdanie: „Ala ma lupę” i prosi, żeby któreś z dzieci przeczytało zdanie.
W klasie zapanowała cisza, tylko Jasio podnosi rękę.
-No jasiu, przeczytaj zdanie- mówi pani.
-Ale ma dupę!- odpowiada, Jasio,
-Jak tak możesz, nie ładnie używać takich słów Jasiu, siadaj, pała!!
W tym momencie Jasio odwraca się zdenerwowany do dyrektora:
-Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!
Na lekcji fizyki nauczyciel pyta Jasia:
– Co to jest litr?
– To samo co kilogram, tylko na mokro panie profesorze
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczycielka pyta Jasia
– Jasiu, wymień 5 rzeczy zawierających mleko.
– Masło, twaróg, ser i… i dwie krowy!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Szkoła, nauczycielka pyta klasie:
– Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to
ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
– Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
– Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok
rozumowania…
– To teraz ja zadam pani pytanie – mówi Jasiu.
– Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza
delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda
stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest
mężatką?
Pani chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
– Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
– Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania…
Jasio. Wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły!
– Oj maamoo. Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję.
– Musisz iść syneczku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało?
– Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią.
– Daj spokój Jasio. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz.
– Nie, no daj spokój mama. Podaj mi chociaż jeden ważny powód dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły…
– Jesteś jej dyrektorem.
Wychodząc na spacer z dziećmi z przedszkola, jedna z pań miała problem z założeniem jednemu malcowi bucików. Namęczyła się co nie miara. Buty wogóle nie chciały wejść. Po pół godzinie wcisnęła siłą buciki, i chce wychodzić, a malec mówi:
– Proszę pani, te buciki założone są odwrotnie!!!
Pani załamana, patrzy ? faktycznie odwrotnie, trzeba zmienić. Po pół godzinie wcisnęła ciężko wchodzące buciki, i chce wychodzić, ale malec mówi znowu:
– Proszę pani to nie są moje buciki!!
Spocona pani przedszkolanka, zgniewana syzyfem znowu do roboty. Zdjęła buciki, a malec mówi:
– proszę pani, to są buciki mojego starszego brata, ale mama kazała mi w nich chodzić!!!
Oczywiście gul pani wychowawczyni rozchuśtany, pod nosem coś blUźni, w duchu myśli nie godne nauczyciela, ale założyła. SczęŚliwa chce wychodzić na podwórko pyta malca:
– A gdzie masz rękawiczki?
– A w bucikach proszę pani!!!
typowy tekst nauczyciela(ki)
boże już od tych krzyków uszy mi więdną
-to sobie je podlej !
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Murzynach Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczycielka pyta dzieci:
– Jakie znacie kolory jaj?
Zosia:
– Ja widziałam białe.
Zgłasza się Jasiu:
– A ja widziałem brązowe.
– Gdzie takie jaja widziałeś?
– Na plaży u murzyna.
– Jasiu! Dwója!
– Wiem były dwa.
– Jasiu!! Pała!!
– Pała też była.