Kawały o komputerach Kawały o Pijakach

Przychodzi facet do restauracji, siada przy stoliku

2020-06-08

Przychodzi facet do restauracji, siada przy stoliku. Podchodzi kelner i pyta:
– Co podać?
– Chciałbym prosić o pieczoną kaczkę, ale z żeby była z Krakowa.
Klener przyjmuje zamówienie, idzie do kuchni i woła do kucharza:
– Słuchaj przyszedł jakiś gość i chce pieczoną kaczkę z Krakowa… Dawaj co masz i niech nie pieprzy!
Kelener wraca z przyrządzonym daniem do klienta.
– Proszę.
Facet wkłada w kuper kaczki palec wskazująjący, oblizuje go i mówi.
– Kur..a, ta kaczka jest z Poznania. prosiłem o kaczkę z Krakowa? Tak?! Proszę to zabrać!
Kelener wraca ogłupiały do kuchni.
– Ty, Józek gość twierdzi że ta jest z Poznania. dawaj drugą.
Z wyminiona kaczką wraca do klienta. Ten robi dokładnie to samo czyli palec w dupę, oblizuje i krzyczy:
– No nie przeciez to kaczka z Warszawy!!! panie czy ja się nie wyraźnie wypowiadam? Z KRAKOWA !!!
Klener biegnie do kuchni.
– Wsiadajcie w samochód jedźcie do Krakowa kupić kaczkę bo kur…a oszaleję.
Po jakimś czasie kelner wraca z uśmiechem.
-Proszę!
Gość ładuje palucha w kaczą dupę, oblizuje i mówi uradowany:
– No nareszcie kaczka z Krakowa! dziekuję.
I bierze się do jedzenia. Całej tej sytuacji z boku przyglądał się kompletnie nawalony facet. Wstaje od swojego stolika, chwiejnym krokiem podchodzi do gościa jedzącego kaczkę, ściąga spodnie, wypina swoja dupę i mówi:
– Panie…,piję już trzy tygodnie… mogłbyś pan sprawdzić gdzie ja mieszkam?

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach

Gość zamawia w knajpie zupe i widzi jak kelner moczy w niej palec.

2020-06-06

Gość zamawia w knajpie zupe i widzi jak kelner moczy w niej palec. Po chwili zanurza go w talerzu z drugim daniem.
– Co pan wyrabia? – dopytuje sie klient
– Przytrzasnalem sobie palec w drzwiach i lekarz kazal go trzymac w cieplym miejscu – wyjasnia kelner
– To niech pan sobie go w dupie trzyma- wscieka sie klient
– W dupie trzymam na zapleczu tutaj mi nie wypada.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Wchodzi dwóch niemieckich szpiegów do knajpki w Londynie

2020-06-06

Wchodzi dwóch niemieckich szpiegów do knajpki w Londynie.
Jeden podchodzi do baru i zamawia:
– Two martini please.
– Dry? – pyta barman.
– Nein, zwei!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu

W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz

2020-05-29

W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz który zaliczał wszystkie panny we wsi. Lecz pewnego razu zrobił to z córką sołtysa. Sołtysa to nie ucieszyło i strasznie sie wkurwił. Zwołał zebranie aby zaradzić jakoś temu problemowi z młynarzem. Na sali cisza, nagle zgłasza sie kowal, bardzo prosty człowiek, i mówi:
-Może mu po prostu wpierdolimy???
Na to sołtys. Nie możemy bo to JEDYNY młynarz we wsi. co zrobimy jak sie wkurzy i opuści wieś, kto będzie nam mąkę robił? Znów zapadła cisza. Po parunastu minutach znowu wstaje kowal i mówi:
-No to wpierdolmy stolarzowi, tych jest dwóch.

Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Poniedziałek rano, szef

2020-05-26

Poniedziałek rano, szef:
– Co masz takie czerwone oczy, piłeś?
– Nie! Płakałem cały weekend, bo brakowało mi pracy!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Co robią emeryci w wolnym czasie?

2020-05-26

Co robią emeryci z różnych krajów w wolnym czasie??
Amerykanin:
Bierze butelkę whisky i czas spędza na łowieniu ryb
Francuz
Bierze butelkę szampana i czas spędza na imprezie podrywając kobietki
Polak`
Bierze butelkę moczu i czas spędza w przychodni w kolejce

Kawały o blondynce Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Dwóch zawianych facetów idzie ulicą

2020-05-23

Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
– Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
– Tak.
– A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
– Tak.
– To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
– Tak.
– To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu obejmuje?
– Tak.
– To ja.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu

W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem

2020-05-20

W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem, kupiłem butelkę whisky i włożyłem do koszyka przy rowerze. Przed wyjazdem pomyślałem, że jeśli spadnę z roweru, to butelka się rozbije i będzie szkoda.
Postanowiłem więc natychmiast wypić całą butelkę, zanim wrócę do domu.
I okazało się, że to była cholernie dobra decyzja, ponieważ w drodze do domu wywaliłem się siedem razy.

Kawały o Babci Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Gość z firmy produkującej wazelinę robił ankietę przez telefon

2020-05-20

Gość z firmy produkującej wazelinę robił ankietę przez telefon. Dzwoni więc do ludzi i zadaje im różne pytania. Aż raz dodzwonił się do jakiejś babki i pyta:
– Do czego w domu wykorzystuje Pani wazelinę?
– Och, do wielu rzeczy… – odpowiada kobieta – …na przykład do skaleczeń, suchej skóry, spierzchniętych warg i seksu.
Przez moment na łączach zapanowała cisza po czym ankieter dodał:
– Uhm, w jaki sposób wykorzystuje ją Pani do seksu, jeśli mógłbym wiedzieć?
– To proste – mówi kobieta – smarujemy nią klamkę, żeby dzieci do sypialni nie właziły…

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o Żonach

Żona do męża: – Wybieraj, piwo, albo ja!

2020-05-18

Żona do męża:
– Wybieraj, piwo, albo ja!
– Ile tego piwa?

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Spotkali się dwaj kumple z wojska po latach

2020-05-17

Spotkali się dwaj kumple z wojska po latach. Jeden był przyjezdny, poszli do domu tego drugiego opić spotkanie. Popili porządnie więc gospodarz proponuje by został na noc, prześpią w trójkę z jego żoną w łóżku bo mieli ciasną kawalerkę. Rano go odprowadza na dworzec a ten komplementuje całe spotkanie, ma tylko jedną uwagę:
Twoja żona mnie całą noc za małego trzymała. Spoko stary to nie ona tylko ja, bałem się, żebyś mi jej nie wygrzmocił.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się, czym się podelektować

2020-05-16

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się dzisiaj podelektować… Nagle mijają cysternę piwa.
– Franuś, to może piwko…?
– Eee, piwko, piwko… Piwko to se na jutro zostawmy…
Idą dalej, idą, idą… Nagle mijają cysternę wina.
– Franuś, to może winka??
– E tam winka… A co ja, jakiś burżuj jestem?
Idą dalej, idą… Nagle mijają cysternę wódki.
– No teraz Franek nie odmówisz!!!
– Eee… no wiesz… w sumie to, ale piwo było, wino było, wódka jest, to może coś jeszcze znajdziemy…?
Idą dalej, idą, idą… Nagle mijają cysternę paliwa rakietowego.
– Ty, Franek, piłeś to kiedyś???
– No nie!
– To pijemy!!!
Piją, piją… Napili się tak, że świata nie widzieli… Rano jeden dzwoni do drugiego…
– Franek, wstałeś?
– A tak…
– I jak się czujesz?
– Stary, cuuudoownie! Żadnego kaca, nawet główka nie boli, czuję się jak młody bóg!
– A… srałeś już?
– Nie…
– To nie sraj! Bo z Londynu dzwonię!