Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach

Gość zamawia w knajpie zupe i widzi jak kelner moczy w niej palec.

2020-06-06 | WebFun

Gość zamawia w knajpie zupe i widzi jak kelner moczy w niej palec. Po chwili zanurza go w talerzu z drugim daniem.
– Co pan wyrabia? – dopytuje sie klient
– Przytrzasnalem sobie palec w drzwiach i lekarz kazal go trzymac w cieplym miejscu – wyjasnia kelner
– To niech pan sobie go w dupie trzyma- wscieka sie klient
– W dupie trzymam na zapleczu tutaj mi nie wypada.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu

W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz

2020-05-29 | WebFun

W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz który zaliczał wszystkie panny we wsi. Lecz pewnego razu zrobił to z córką sołtysa. Sołtysa to nie ucieszyło i strasznie sie wkurwił. Zwołał zebranie aby zaradzić jakoś temu problemowi z młynarzem. Na sali cisza, nagle zgłasza sie kowal, bardzo prosty człowiek, i mówi:
-Może mu po prostu wpierdolimy???
Na to sołtys. Nie możemy bo to JEDYNY młynarz we wsi. co zrobimy jak sie wkurzy i opuści wieś, kto będzie nam mąkę robił? Znów zapadła cisza. Po parunastu minutach znowu wstaje kowal i mówi:
-No to wpierdolmy stolarzowi, tych jest dwóch.

Kawały o blondynce Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Dwóch zawianych facetów idzie ulicą

2020-05-23 | WebFun

Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
– Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
– Tak.
– A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
– Tak.
– To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
– Tak.
– To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu obejmuje?
– Tak.
– To ja.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu

W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem

2020-05-20 | WebFun

W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem, kupiłem butelkę whisky i włożyłem do koszyka przy rowerze. Przed wyjazdem pomyślałem, że jeśli spadnę z roweru, to butelka się rozbije i będzie szkoda.
Postanowiłem więc natychmiast wypić całą butelkę, zanim wrócę do domu.
I okazało się, że to była cholernie dobra decyzja, ponieważ w drodze do domu wywaliłem się siedem razy.

Kawały o Babci Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Gość z firmy produkującej wazelinę robił ankietę przez telefon

2020-05-20 | WebFun

Gość z firmy produkującej wazelinę robił ankietę przez telefon. Dzwoni więc do ludzi i zadaje im różne pytania. Aż raz dodzwonił się do jakiejś babki i pyta:
– Do czego w domu wykorzystuje Pani wazelinę?
– Och, do wielu rzeczy… – odpowiada kobieta – …na przykład do skaleczeń, suchej skóry, spierzchniętych warg i seksu.
Przez moment na łączach zapanowała cisza po czym ankieter dodał:
– Uhm, w jaki sposób wykorzystuje ją Pani do seksu, jeśli mógłbym wiedzieć?
– To proste – mówi kobieta – smarujemy nią klamkę, żeby dzieci do sypialni nie właziły…

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Spotkali się dwaj kumple z wojska po latach

2020-05-17 | WebFun

Spotkali się dwaj kumple z wojska po latach. Jeden był przyjezdny, poszli do domu tego drugiego opić spotkanie. Popili porządnie więc gospodarz proponuje by został na noc, prześpią w trójkę z jego żoną w łóżku bo mieli ciasną kawalerkę. Rano go odprowadza na dworzec a ten komplementuje całe spotkanie, ma tylko jedną uwagę:
Twoja żona mnie całą noc za małego trzymała. Spoko stary to nie ona tylko ja, bałem się, żebyś mi jej nie wygrzmocił.

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się, czym się podelektować

2020-05-16 | WebFun

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się dzisiaj podelektować… Nagle mijają cysternę piwa.
– Franuś, to może piwko…?
– Eee, piwko, piwko… Piwko to se na jutro zostawmy…
Idą dalej, idą, idą… Nagle mijają cysternę wina.
– Franuś, to może winka??
– E tam winka… A co ja, jakiś burżuj jestem?
Idą dalej, idą… Nagle mijają cysternę wódki.
– No teraz Franek nie odmówisz!!!
– Eee… no wiesz… w sumie to, ale piwo było, wino było, wódka jest, to może coś jeszcze znajdziemy…?
Idą dalej, idą, idą… Nagle mijają cysternę paliwa rakietowego.
– Ty, Franek, piłeś to kiedyś???
– No nie!
– To pijemy!!!
Piją, piją… Napili się tak, że świata nie widzieli… Rano jeden dzwoni do drugiego…
– Franek, wstałeś?
– A tak…
– I jak się czujesz?
– Stary, cuuudoownie! Żadnego kaca, nawet główka nie boli, czuję się jak młody bóg!
– A… srałeś już?
– Nie…
– To nie sraj! Bo z Londynu dzwonię!