Wiesz jak policjanci wiążą buty?
Wiesz jak policjanci wiążą buty?
Dają nogę na krzesło a wiążą tą co jest na podłodze.
Wiesz jak policjanci wiążą buty?
Dają nogę na krzesło a wiążą tą co jest na podłodze.
Policjant rozkłada metr krawiecki na jezdni.
Kolega pyta się co robi:
– Niektórzy przyjeżdżają do pracy metrem, ale jak do cholery to robią?
Przychodzi policjant do baru i mowi:
– Poprosze porcje frytek.
Na to barman:
– Nie mamy ziemniakow.
– Nie szkodzi. Zjem z chlebem.
Kawały o policjantach Czarny humor
Nad brzegiem rzeki stoi policjant i łowi ryby.
Nagle słyszy ciche wołanie:
– Kolego, kolego.
Rozgląda się, ale nikogo nie widzi.
Po chwili znowu:
– Kolego, kolego.
Wreszcie zorientował się, że to woła płynące środkiem rzeki gówno.
– Jaki ja dla ciebie kolega? – żachnął się policjant.
– Ja też jestem z organów wewnętrznych…
W czasie wywiadu dla CNN snajperowi grupy specjalnej zostało zadane pytanie:
– Co czujesz gdy strzelasz w terrorystę?
Na zadane pytanie wzruszył ramionami i odpowiedział:
– Odrzut
Dlaczego policjanci noszą pałki długie i krótkie?
– Jeśli idzie dziesięciu policjantów i jeden NASZ to oni wyciągają te
krótkie i go biją. Jeśli natomiast idzie dziesięciu NASZYCH i jeden
policjant to on wyciąga tą długą pałkę i udaje ślepego.
Kawały o blondynce Kawały o policjantach
Przychodzi blondynka na komisariat i żali się policjantowi, że zamknęła samochód a kluczyki zostawiła w środku.
Policjant wyjmuje drucik z kieszeni i pokazuje blondynie jak otworzyć auto.
Po kilku minutach przychodzi inny policjant i śmieje się do rozpuku.
Policjant, który siedzi za biurkiem pyta go:
– Czemu tak się śmiejesz?
– Bo przed komisariatem stoi blondynka i otwiera auto drucikiem.
– No i co cię w tym tak śmieszy? Sam jej to poradziłem.
– Nic, tylko, że druga siedzi w środku i woła: bardziej lewo, nie, bardziej w prawo.
Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia.
Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
– Za co cię posadzili dziadygo?
– Za figle.
– Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po Tobie!
– To ja to mogę pokazać – mówi dziadzio.
– Ta? No to pokaż! – mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi.
Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
– Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.
Kawały o policjantach Kawały o lekarzach
Wiejski lekarz pędzi autem 100 km/h.
Żona prosi:
– Zwolnij, bo nas policja złapie.
– Nie złapie, dałem mu zwolnienie do końca tygodnia.
Kawały o policjantach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Pyta się żona swojego męża policjanta:
– Kochanie gdzie idziesz?
– Nie powiem ci.
Dzwoni policjant po TAXI stojąc pod domem.
Przyjeżdża TAXI i kierowca się pyta:
– Gdzie pana podwieźć?
– Co pan myśli, żonie nie powiedziałem a panu mam powiedzieć?
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu
Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.
– Cześć co robisz?
– Niosę piwo dla komendanta.
– A po co ci te drzwi?
– Kazał przynieść coś do otwierania.
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Policja zorganizowała konkurs „Bezpieczna jazda”. Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
– Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
– Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
– Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu…
Na to z tylnego siedzenia babcia:
– Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
– Czy to już Berlin?