Kawały o policjantach Kawały o Pijakach Czarny humor
Drogówka zatrzymuje pijanego kierowcę
Drogówka zatrzymuje kierowcę. Koniec końców, gliniarz pyta:
– Czemu pan jest pijany?
– Żona urodziła.
– A co to za trup w bagażniku?
– Ojciec dziecka.
Kawały o policjantach Kawały o Pijakach Czarny humor
Drogówka zatrzymuje kierowcę. Koniec końców, gliniarz pyta:
– Czemu pan jest pijany?
– Żona urodziła.
– A co to za trup w bagażniku?
– Ojciec dziecka.
Kawały o policjantach Religijne
Stolica apostolska odebrała właśnie nowe papa mobile i trzeba było je przetestować.
Jako ze papież nigdy nie ma okazji poprowadzić swojego auta, to postanowił sam je przetestować na mieście.
Jedzie przez miasto 100 km/h i nagle zatrzymuje go policja.
Papież opuszcza szybę a zszokowany policjant nie wie co zrobić.
Dzwoni więc do komendanta:
– Panie komendancie zatrzymałem kogoś bardzo ważnego i nie wiem jak się zachować.
– Kogo tam zatrzymaliście? Burmistrza?
– O nie, to ktoś znacznie wyżej postawiony.
Poirytowany komendant dopytuje:
– No to kogo? Prezydenta?
– Nie wiem, ale papież jest jego kierowcą.
Kawały o policjantach Kawały o małżeństwie
Policjant wysłał swoją żonę i dziecko na wakacje nad morze. Po tygodniu dołączył do nich. Chciał szybko uprawiać seks ze swoją żoną.
– Nie, kochanie, nie możemy, dziecko patrzy.
– Masz rację, chodźmy na plażę.
Po chwili uprawiają seks na pustej plaży. Nagle pojawia się policjant.
– Natychmiast włóżcie swoje ubranie, wstydźcie się, nie możecie tego robić publicznie!
– Racja – powiedział mąż – to był moment słabości. Nie widzieliśmy się przez tydzień. Widzisz, jestem policjantem i byłoby bardzo dziwnie, gdybyś mnie ukarał.
– Nie martw się, jesteś kolegą po fachu i to jest twój pierwszy raz. Ale tą dziwkę to już trzeci raz w tym tygodniu złapałem i tym razem zapłaci!
Kawały o policjantach Kawały o sąsiadach
Imprezka w bloku.
– Otwierać! Policja!
– Nie zamawialiśmy policji, tylko dziwki!
– Ale to sąsiedzi nas wzywali!…
– Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają!
Kawały o policjantach Kawały o mężach Kawały o Jasiu
Pewien żołnierz miał bardzo mały interes. Oczywiście sierżant go za to wyśmiewał. Pewnego dnia, żołnierza wezwano na badania skóry. Po badaniach zaprasza go do siebie sierżant:
– To wy dzisiaj byliście na badaniach?
– Tak jest panie sierżancie, byłem.
– I lekarz kazał się do naga rozebrać?
– Tak jest panie sierżancie, powiedział, że jestem zdrów jak ryba!
– A o huju to ci nic mówił – pyta złośliwy sierżant.
– Aa, o panu nawet nie wspomniał..
Spotykają się dwaj koledzy.
– Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar.
– Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i uciekli…
Kawały o blondynce Kawały o policjantach Kawały o Nauczycielach
Milicjant do bibliotekarki:
– No niech mi pani da parę książek. Szef mi każe poczytać.
– No to panu znajdę coś lżejszego.
– Niekoniecznie, wozem jestem.
Kawały o policjantach kawały o zwierzętach
Żółw zderza się ze ślimakiem.
Przyjeżdża policja i pyta ślimaka jak doszło do wypadku:
– To był moment.
Kawały o policjantach Kawały o małżeństwie
Przychodzi żona więźnia do wiezienia i pyta czy nie mógłby by dać jej mężowi jakiegoś lżejszego zajęcia???? na to celnik jej odpowiada że on tylko segreguje dokumenty w biurze…
Na to żona:
-to za dnia…. a w nocy kopie jakiś tunel…
Kawały o policjantach kawały o zwierzętach
Po polowaniu Fąfara zwraca się do gajowego:
– Co robią te zające, że nigdzie ich nie widać? Albo one tak
zmądrzały, albo to myśmy pogłupieli!
– Proszę pana, zające z pewnością nie zmądrzały.
– Niektórzy z Was używają słów których nie rozumieją i potem ludzie się z nas śmieją, a o policji wciąż krążą dowcipy – mówi komisarz na odprawie.
– Czy to alibi do mnie? – pyta jeden z podwładnych.
Kawały o policjantach Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Szeregowy Masztalski zdaje egzamin na kaprala.
– Ile mamy stron świata? – pyta egzaminujący go sierżant.
– Mamy cztery strony świata – odpowiada Masztalski.
– Błąd, szeregowy, błąd. Mamy sześć stron świata.
– Ależ nie, panie Sierżancie, mamy cztery strony świata.
– Wy mi się tutaj nie wymądrzajcie, zaraz Wam zresztą udowodnię.
Co mówi podręcznik na stronie 324?
„Mamy cztery strony świata.”
Oj, faktycznie, w takim razie pomyliłem sobie z gitara.