Kawały o studentach Kawały o Jasiu
Małgosia pyta Jasia o pracę
Małgosia się pyta Jasia:
– Jasiu co tam w pracy?
– A nic w zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
– I co zrobiliście?
– Nic. Ciągle negocjujemy.
Kawały o studentach Kawały o Jasiu
Małgosia się pyta Jasia:
– Jasiu co tam w pracy?
– A nic w zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
– I co zrobiliście?
– Nic. Ciągle negocjujemy.
Kawały o studentach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu wola:
– Mamo, mam chłopaka!
– Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
– Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące!
Kawały o studentach Kawały o Nauczycielach
Pewien profesor mówi do studentów:
– Proszę zadawać pytania. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentów:
– Co się stanie jeśli stanę obiema nogami na szynach tramwajowych, a rękoma chwycę się przewodu trakcji. Czy pojadę jak tramwaj?
Spotkanie dwóch studentów po wakacjach.
Jeden pyta drugiego gdzie był:
– W górach, nic szczególnego tam nie było. A ty gdzie byłeś?
– W Norwegi.
– To super. co tam widziałeś?
– No, widziałem tam pingwiny, niedźwiedzie polarne…
– A fiordy widziałeś?
– No jasne, one to z ręki jadły.
Kawały o blondynce Kawały o studentach
Student pyta kolegę:
– Poradź mi jak napisać do ojca w liście o tym, że znów oblałem egzamin?
– Napisz tak: 'Egzaminy skończone, u mnie nic nowego’.
Kawały o Szkole Kawały o studentach
Studentka zdaje egzamin z biologi, egzaminator przynosi szkielet i pokazując na pewne miejsce pyta:
– Co tu było?
Studentka po chwili namysłu odpowiada:
– No tu był penis.
– Nie był tylko bywał bo to samica.
Kawały o studentach Kawały o lekarzach
Pech chciał, że kobieta w ciąży (z trojaczkami) poszła do banku w dniu napadu.
Dostała 3 kule w brzuch.
Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi:
– Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją.
Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić.
Kobieta posłuchała lekarza i urodziła 2 dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul.
Pewnego dnia, po 12 latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku:
– Co się stało córeczko?
– Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło.
– To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie.
Za chwilę do mamy przychodzi druga córka:
– Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło.
– Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać.
Nagle słychać krzyk z pokoju.
Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku.
– Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał?
– Nie mamo. Waliłem konia i psa zastrzeliłem!
Kawały o Szkole Kawały o studentach
Wieczorem student uczył się strasznie do matury.
Nazajutrz dostał kartkę i podpisuje się – Jan Archeminiwiriłokotoczerepepenczewiczakowski.
Zrospaczony mówi sam do siebie:
– Kurcze nic nie pamiętam, bo uczyłem się mojego nazwiska.
Dlaczego warszawscy studenci podkopali się pod sejm?
Chcieli mieć własną piwnicę pod baranami.
Kawały o Szkole Kawały o studentach
Dzień przed egzaminem profesor spotyka późnym wieczorem pijanego studenta.
Student mówi do profesora:
– Napije się pan profesor ze mną?
– Gęś ze świnią się nie zadaje.
– Panie profesorze, ja dziś jestem taką gęsią, że z każdą świnią się zadaję.
Profesor zdenerwował się i odszedł.
Następnego dnia oboje spotykają się na egzaminie.
Profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi udzielić odpowiedzi na żadne pytanie.
Student prosi, więc o dodatkowe pytanie ostatniej szansy.
Profesor zgadza się i mówi:
– Proszę sobie wyobrazić przed sobą dwa worki – w jednym jest złoto a w drugim mądrość. Co Pan wybierze?
– Oczywiście, że złoto.
– Źle, ja wybrałbym na pana miejscu worek z mądrością.
– Każdy wybiera to, czego mu brakuje.
Profesor zdenerwował się i wpisał do indeksu studenta – osioł. Student wziął indeks i wyszedł, ale po chwili wrócił i mówi:
– Przepraszam, pan profesor podpisał się, ale zapomniał wpisać oceny.
Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie studenta i mówi:
– Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zapłacić 10 dolarów kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz 15 dolarów, a za trzecim razem – dwadzieścia.
– Panie profesorze, cenię sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr?
Kawały o Szkole Kawały o studentach Kawały o Jasiu
Na którymś wykładzie na środku sali w sposób tajemniczy i
niewyjaśniony, znalazł się pet.
Do sali wchodzi pan major, zauważa peta i się pyta:
– Czyj to pet?
Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta się znowu:
– Czyj to pet?
Znowu odpowiada mu grobowa cisza.
Pan major nie daje za wygrana i pyta się po raz trzeci:
– Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?
Tym razem otrzymuje odpowiedz:
– Niczyj, można wziąć!