Chuck Norris potrafi liczyć do nieskończoności.
Chuck Norris potrafi liczyć do nieskończoności.
Chuck Norris potrafi liczyć do nieskończoności.
Spotykają się 3 nietoperze.
I wszystkie miały zakrwawione pyszczki i pytają się jednego:
– dlaczego masz taki zakrwawiony pyszczek?
A on na to:
– Widzicie tamtą łąkę? Tam stoi koń no i się w niego wessałem.
Pytają się drugiego:
– Dlaczego masz taki zakrwawiony pyszczek?
– Widzicie tam łąkę? Tam stoi krowa to się w nią wessałem.
Pytają się trzeciego.
– Dlaczego masz taki zakrwawiony pyszczek?
– Widzicie tamte drzewo?
– No tak.
– A ja nie widziałem.
Od kiedy żołnierz może używać broni?
Od wtedy, gdy Bronia skończy 16 lat.
Matka miała 3 córki : Akację, Jabłonkę i Cegiełkę.
Pewnego dnia przychodzi do niej jedna córka i się pyta:
– Mamo! mamo! A dlaczego mam na imię Akacja?
– Bo gdy byłaś mała spadł ci na czoło liść Akacji.
Po chwili przybiega druga córa i zadaje podobne pytanie.
– Mamo! mamo! A dlaczego mam na imię Jabłonka?
– Bo gdy byłaś mała spadł ci na czoło liść Jabłoni.
Na końcu przybiega trzecia córa i się pyta:
– Łebełebełebe?
o Zwierzątkach Kawały o Księżach
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnicę. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
– Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
– A nie nie, to mój kochanek mi je kupił.
– Jak to, nie ma pani męża?
– Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np. to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka.
A ta piękna biżuteria?
– Ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare… Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka: puk, puk
– Kto tam?
– [szept] To ja ksiądz Antoni
A zakonnica na to:
– W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
Za co Żydzi w Izraelu nie lubią Mojżesza?
Bo ich targał 40 lat po pustyni w te i nazad, tam i z powrotem, a na końcu kazał się osiedlić w jedynym miejscu w okolicy, w którym nie ma ropy.
o Zwierzątkach Kawały o Żonach
Drogówka zatrzymuje kierowcę. Koniec końców, gliniarz pyta:
– Czemu pan jest pijany?
– Żona urodziła.
– A co to za trup w bagażniku?
– Ojciec dziecka.
Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:
– I co napisałeś na to pytanie: „Po co jest zgrubienie na końcu członka?”
– Napisałem że po to, by sprawiać większą przyjemność dziewczynie.
– E, to ja pewnie mam źle…
– A co napisałeś?
– Żeby się ręka nie ześlizgiwała….
o Zwierzątkach Kawały o Żonach
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus… Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko
mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie…
W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka.
Zaczęlismy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne.
Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie:
– Posłuchaj, nie mam teraz ochoty sie kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze?
Odpowiedziałem:
– Co?
W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne:
– Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet!
W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem…
Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy.
Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną 600 zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Nastepnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią.
Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią.
Gdybyście mogli Ją widzieć! Byla wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem „tak” i dodałem „piękna kolia”…
Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem:
– Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić.
Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem:
– Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować…
Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem:
– Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona.
Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź:
-Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn.
Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2013…
Koleś w restauracji pyta sie kelnera:
– Te paszteciki z zająca to są naprawde z zająca?
– Oczywiscie, choc z niewielką domieszka koniny dla smaku!
-A ile jest tego dodatku?
– No tak naprawdę to pół na pół: jeden zając + jeden koń!
Ona i On.
Kilka lat w wolnym związku. Niedzielne śniadanie, strój tradycyjny – rozciągnięta piżamka i bokserki. Ona pochylona nad kubkiem kawy, On podnosi się leniwie i, grzebiąc sobie w bokserkach, rzuca ospale:
– Wyjdziesz za mnie…
Ona… Zadrżały jej dłonie. Jeszcze nie może uwierzyć, że w końcu się odważył, że dojrzał do decyzji, że nareszcie będą małżeństwem! Cichutko, aby się nie przestraszył i nie domyślił, że czekała na to całe lata, odpowiedziała:
-Tak.
On , nie przestając miętolić bokserek:
– …ze śmieciami, bo zimno i nie chce mi się?
Clinton i Trump wchodzą do piekarni. W momencie wejścia Clinton kradnie 3 ciastka i chowa je do kieszeni. Uśmiecha się do Trumpa i mówi:
– Widzisz jaka jestem sprytna? Właściciel nic nie zauważył i nawet nie muszę kłamać! Bez wątpienia wygram te wybory!
Trump odpowiada:
– To nieuczciwe i typowe dla takich ludzi jak ty. Złodziejstwo i obłuda! Pokażę Ci jak to się robi:
Trump mówi do właściciela:
– Pozwól, ze pokażę Ci sztuczkę.
Właściciel mówi:
– Tak? Jaką?
Trump:
– Czy możesz podać mi ciastko?
– Właściciel podaje ciastko.
Trump odwraca się do niego plecami i je zjada. Trump prosi o drugie ciastko. Właściciel podaje drugie. Trump znowu odwraca się plecami i zjada ciastko. Trump prosi o trzecie ciastko i znowu je zjada po kryjomu. Właściciel w końcu nie wytrzymuje i pyta:
– Ok, to co w takim razie zrobiłeś, co to za sztuczka i gdzie są ciasteczka?
Trump odpowiada z uśmiechem:
– Sprawdź kieszenie Hilary Clinton.