Kawały o lekarzach

Stary doświadczony lekarz pyta się swojego młodego

2014-08-18

Stary doświadczony lekarz pyta się swojego młodego, dopiero rozpoczynającego karierę kolegi, jak mu idzie praktyka.
– Jakoś nieszczególnie. Wczoraj odbierałem pierwszy poród. Matka i dziecko umarli, a w dodatku z ręki wyśliznęły mi się szczypce, uderzyły w głowę i zabiły ojca…
– To rzeczywiście nieszczególny przypadek. Proszę to jest adres, proszę iść odebrać tam poród i wieczorem poinformować mnie o wyniku.
Wieczorem młody medyk dzwoni do profesora:
– No i jak panu poszło? – pyta się profesor.
– Zdecydowanie lepiej. Ojciec żyje.

Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach Czarny humor

Posłali faceta do czubków

2014-08-18

Posłali faceta do czubków.
Siedzi biedak i nudzi się.
W końcu postanowił popatrzeć przez okno.
Tam ogrodnik grzebie grządki.
Psychol woła:
– A co pan robi?
– Nawożę truskawki.
– Co?
– Nawożę truskawki, mówię!
– Co pan robisz?
– Kur.., truskawki posypuję gównem!
– O, a ja cukrem, ale jestem, popierd……y!

Kawały o Szkole Kawały o Jasiu

U Kowalskich są goście, a Jaś wychodzi ze swojego pokoju

2014-08-18

U Kowalskich są goście, a Jaś wychodzi ze swojego pokoju i krzyczy:
– Mamo! Chce mi się siusiu.
Mama podchodzi do niego i mówi:
– Jak chce ci się siusiu, to idź do ubikacji i sam się wysikaj, a następnym razem jak będziesz mówił, że chce ci się siusiu, to mów, że chce ci się gwizdać.
W nocy Jasio budzi dziadka i mówi:
– Dziadku, chce mi się gwizdać.
– Ale jest noc.
– Ale dziadku, mi się chce gwizdać!
– Jasiu, ale jest noc, wszystkich obudzisz!
– Ale dziadku, ja nie wytrzymam, ja muszę gwizdać.
– To zagwizdaj mi po cichutku do ucha.

Kawały o blondynce Kawały o mężach Kawały o małżeństwie

Blondynka telefonuje do męża astronoma

2014-08-18

Blondynka telefonuje do męża astronoma:
– Kochanie, właśnie popatrzyłam przez Twój teleskop na słoneczko.
– Och, nie! – krzyczy mąż – Którym okiem?
– Prawym.
– To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz?
– Widzę – odpowiada żona blondynka.
– Uff!! Dzięki Bogu! – uspokaja się mąż – A co widzisz?
– Słoneczko.