Przychodzi kolega do Kartezjusza, drzwi otwiera jego matka
Przychodzi kolega do Kartezjusza, drzwi otwiera jego matka.
– Czy jest Kartezjusz? -pyta.
– Chwileczkę – matka oddaliła się w głąb mieszkania, po chwili wraca i mówi: Jest, bo myśli.
Przychodzi kolega do Kartezjusza, drzwi otwiera jego matka.
– Czy jest Kartezjusz? -pyta.
– Chwileczkę – matka oddaliła się w głąb mieszkania, po chwili wraca i mówi: Jest, bo myśli.