Wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku
Wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku – Perełki! 😉
Wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku – Perełki! 😉
Napis na ścianie w damskiej toalecie :
„Mój mąż wszędzie za mną chodzi i mnie śledzi”
dopisek obok:
„To nieprawda”
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Wczoraj w restauracji musieliśmy długo czekać na stolik.
– Ja z tym nie mam problemu.
Wyjmuję telefon i głośno mówię do słuchawki:
Kochana, przyjdź szybko, Twój mąż tu siedzi z jakąś babą!
Zawsze zwalnia się kilka stolików…
Żona jest jak prezerwatywa. Więcej czasu spędza w twoim portfelu niż na twoim fiucie.
Zwróćcie uwagę, że najważniejsze wydarzenia w życiu człowieka mają miejsce, gdy jest on całkowicie goły: urodziny, pierwszy seks, ostatnia rata hipoteki.
– Zośka. Widziałem wczoraj jak uprawiałaś seks w samochodzie z jakimś młodym człowiekiem. Kto to był?!
– A samochód jakiego koloru?
– Znacie bajkę o selerze?
– Żona pierze, ja se leże.
Kobieta to najlepszy szewc: z największego kozaka zrobi pantofla.
Do gabinetu urologa wpada zdenerwowany facet i od progu krzyczy:
– Panie doktorze, nie chce mi stanąć!
Stareńki doktor unosi wzrok i z zaciekawieniem pyta:
– A kogo konkretnie chciałby pan tu i teraz wyjeb*ć?
– Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
– Nic…
– To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
Szef pyta sekretarki:
– Czy wysłała pani fax do Kowalskiego?
– Tak wysłałam.
– To niech wyśle pani jeszcze do Nowackiego.
– Ale szefie, my nie mamy już więcej faxów.
Środek grudnia. Od dwóch miesięcy Norwegia ma w Stanach swojego nowego ambasadora. W jego biurze właśnie dzwoni telefon.
– Dzień dobry panie ambasadorze, jestem z New York Times, dzwonię by spytać co by pan chciał dostać na święta.
Ambasador nie jest głupi. Doskonale zna zasady, więc nie będzie żadnego skandalu.
– Proszę posłuchać, Panie Smith: nie chcę żadnego prezentu. Wykluczone! To mogłoby być postrzegane jako łapówka i ja do tego nie dopuszczę. Do widzenia.
Następnego dnia znowu telefon.
– Dzień dobry, to znowu ja, może się pan jednak namyślił i powie co chciałby otrzymać jako prezent gwiazdkowy?
Ambasador cierpliwie wyjaśnia dlaczego nie bierze żadnych prezentów i rozmowa wkrótce się kończy. Następnego dnia dziennikarz z New York Timesa dzwoni po raz kolejny, tym razem ambasador jest już wyraźnie wkurzony.
– Panie! Myślałem, że sobie już wszystko wyjaśniliśmy! Żadnych prezentów!
Jednak po chwili nieco się uspokaja i spokojnym głosem dodaje:
– No dobrze, niech będzie koszyk owoców. Tak, owoce będą w porządku. Naprawdę. Teraz ambasador ma nadzieję, dziennikarz da mu spokój. To pewne, wszak owoce są niegroźne i nie spowodują niepotrzebnego skandalu.
Dwa dni później The NewYork Times publikuje:
Co ambasadorowie chcieliby na gwiazdkę:
Niemiecki ambasador życzy sobie stabilnej ekonomii na świecie.
Francuski ambasador życzy sobie kontynuowania dobrych wschodnio-zachodnich stosunków.
Szwedzki ambasador życzy sobie aby zniknął problem głodu trzeciego świata.
Norweski ambasador chce koszyk owoców.