Jaś bawi się na dworze z kolegami
Jaś bawi się na dworze z kolegami.
W pewnym momencie, mama krzyczy z okna:
– Jasiu! Do domu!
– A co? Spać mi się chce?
– Nie. Głodny jesteś.
Jaś bawi się na dworze z kolegami.
W pewnym momencie, mama krzyczy z okna:
– Jasiu! Do domu!
– A co? Spać mi się chce?
– Nie. Głodny jesteś.
Pan dyrektor:
– Jasiu zaprowadź panów archeologów gdzie znalazłeś te stare monety.
– Nie mogę.
– Dlaczego?
– Bo dzisiaj muzeum zamknięte.
Jasiu biegnie szybko do rodziców i krzyczy:
– Mamo, tato dziadek się powiesił na strychu!
Rodzice szybko biegną na strych ale nikogo nie ujrzeli.
Na to Jasiu:
-Hahaha! Ale Was nabrałem! Dziadek się powiesił w piwnicy!
Na lekcji pani mówi do Jasia:
– Jasiu zamknij okno bo zimno na dworze.
– A pani myśli, że jak zamknę okno to na dworze zrobi się cieplej?
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Pani nauczycielka przychodzi do domu Jasia i skarży się ojcu.
– Pański syn gdy zapytałam ile to jest 2+2 on obiecał, że mnie przeleci.
– Jasiu jest na zewnątrz zaraz go zawołam.
Ojciec woła Jasia.
– Jasiu! Czy to prawda, że obiecałeś pani nauczycielce, że ją przelecisz?
– Tak, tato.
– To co się szlajasz po ogrodzie? Już przyszła!
Kawały o Jasiu Kawały o Żonach
Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem „Lenin na wakacjach”, minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
– No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
– No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji, pani pyta się
– Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin?
– Na wakacjach proszę pani.
Jasiu leci zdesperowany do mamy i krzyczy:
– Mamo, mamo drabina spadła!
– To czego lecisz z tym do mnie, leć do ojca.
Po chwili zastanowienia pyta:
– Czy on o tym wie?
– No jasne, stał na najwyższym szczeblu!
Tata uczy Jasia mówić.
Tata:
– Powiedz: „tata”.
Jasiu:
– Mama.
Tata:
– Powiedz „TATA”!
Jasiu:
– Mama.
Tata:
– Nosz ku*wa – powiedz „TATA”!
Jasiu:
– Ku*wa.
W tym momencie mama wchodzi do domu i pyta się:
Mama:
– Kto cię tego nauczył?
Jasiu:
– Tata.
Pani pyta dzieci, na czym śpią ich rodziny w domu.
Dzieci odpowiadają różnie, jedni na wersalkach, inni na tapczanach, itd…
– A u was w domu Jasiu? – Pyta pani.
– No, ja to proszę pani śpię na materacu, ale moi rodzice to chyba na sznurku…
– Jak to na sznurku? – dziwi się pani.
– Dokładnie nie wiem – mówi Jasio – ale słyszałem rano jak mamusia mówiła do tatusia:
’stary, spuszczaj się szybciej, bo nie zdążysz do roboty…’
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Na lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście.
A ona nie może jej zabić.
Zdenerwowana pani powiedziała klasie, że kto zabije muchę ten ma na koniec szóstkę z biologii.
Cała klasa rzuciła się na muchę tylko nie Jasiu.
Pani się pyta Jasia:
– Jasiu czemu nie gonisz muchy przecież masz dwójkę na koniec?
– Nie chce mi się.
Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie.
A Jasio podnosi palec a mucha siada mu na niego.
Pani się pyta Jasia:
– Jasiu jak Ty to zrobiłeś?
– Przecież nie na darmo przez pół godziny trzymałem palec w d*pie.
Pyta pani Jasia:
– Jasiu, co to jest Unia Europejska?
Jasiu bez chwili zastanowienia odpowiada:
– Owad? Mucha jakaś ?
– Skąd ci to przyszło do głowy ?
A Jasiu na to:
– Bo mi tata mówi, że ta cała unia to mu koło chuja lata…
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu
Jasiu miał lecieć samolotem.
Tak wypadło, że obok niego usiadł sympatyczny staruszek.
Samolot tylko co wystartował, kiedy dziadek zwrócił się do Jasia mówiąc:
– Może porozmawiajmy. Słyszałem, że lot mija szybciej, kiedy się rozmawia…
Jasiu, który właśnie otworzył książkę, zamknął ją powoli i powiedział do towarzysza podróży:
– A o czym chciałby pan porozmawiać?
– Och, nie wiem, może o energii jądrowej? – zażartował staruszek
– Ok – powiedział Jasiu – to mogłoby być nawet interesujące. Ale pozwoli mi pan zadać najpierw jedno pytanie? Koń, krowa i jeleń – wszystkie te zwierzęta jedzą trawę. Ale jeleń wydala małe kulki, krowa płaski pasztecik a koń produkuje kępy wysuszonej trawy. Jak pan przypuszcza, dlaczego tak się dzieje?
– O rany… – powiedział dziadek – nie mam zielonego pojęcia.
– Człowieku – odparł Jasiu – chcesz ze mną dyskutować o energii jądrowej, jak nawet nie masz pojęcia o g*wnie?!