Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach Czarny humor

Tata Jasia słyszy modlitwę synka

2020-10-01

Tata Jasia słyszy modlitwę synka:
-Panie Boże,błogosław mamie,tacie,babci.Dziadziu papa.
Na następny dzień dziadek Jasia umarł na zawał.Po miesiącu tata Jasia znowu słyszy modlitwę synka:
-Panie Boże,błogosław mamie,tacie.Babciu papa.
Na następny dzień babcia umarła na zawał.Po kolejnym miesiącu tata znowu słyszy modlitwę Jasia:
-Panie Boże,błogosław mamie.Tato papa.
Tata przez cały następny dzień chodził jak struty.Kiedy wieczorem wrócił do domu i mówi do mamy Jasia:
-Dzisiaj miałem koszmarny dzień.
A na to mama Jasia:
-Ty miałeś zły dzień?!Ty?!Nasz listonosz na schodach zawału dostał!!!

Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

Pani nauczycielka pyta dzieci o potomstwo

2020-09-30

Pani nauczycielka na lekcji pyta się dzieci jakie mają potomstwo.
Małgosia krzyczy:
– Ja mam babcię
– świetnie Małgosiu
Wyrwał się do odpowiedzi Krzyś
– Ja mam babcię i dziadka
– Bardzo ładnie Krzysiu
Nagle powiedział Jaś:
– Ja mam pra pra pra pra pra pra dziadka
– Ojjj Jasiu kłamczuszku to raczej nie możliwe
– A dla dla dla dla dla dlaczego?

Kawały o policjantach Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

Szeregowy Masztalski zdaje egzamin

2020-09-25

Szeregowy Masztalski zdaje egzamin na kaprala.
– Ile mamy stron świata? – pyta egzaminujący go sierżant.
– Mamy cztery strony świata – odpowiada Masztalski.
– Błąd, szeregowy, błąd. Mamy sześć stron świata.
– Ależ nie, panie Sierżancie, mamy cztery strony świata.
– Wy mi się tutaj nie wymądrzajcie, zaraz Wam zresztą udowodnię.
Co mówi podręcznik na stronie 324?
„Mamy cztery strony świata.”
Oj, faktycznie, w takim razie pomyliłem sobie z gitara.

Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

Jasiu idzie

2020-09-20

Jasiu idzie pierwszy raz do przedszkola. Przebiera się w szatni, wchodzi do sali a pani:
-Jasiu, kurcze co tak długo? Wszyscy na ciebie czekamy. siadaj! Dzisiejszym tematem lekcji będzie – skąd się bierze czekolada?
(Jasiu podnosi rączkę)
-Tak Jasiu?
-No właśnie skąd, bo ja chyba wiem.
-Dobrze, czekoladę robią ludzie pracujący w fabrykach.
-A skąd się ta fabryka bierze?
-No…budują ją robotnicy!
-Aha…
(po 5 min. Jasiu znowu podnosi rączkę)
-Tak Jasiu?
-A ja mogę powiedzieć skąd mój tata mi powiedział?
-Prosimy.
-Normalnie: idziesz do kibla, napinasz się i wychodzi cały klocek no i nie trzeba płacić darmo, tata mówi że to nasz domowy przepis!