Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach
Doktorze, czy może mi Pan przepisać coś na ręce?
– Doktorze, czy może mi Pan przepisać coś na ręce? Cały czas się trzęsą.
– Czy dużo Pan pije?
– Nie. Więcej rozlewam.
Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach
– Doktorze, czy może mi Pan przepisać coś na ręce? Cały czas się trzęsą.
– Czy dużo Pan pije?
– Nie. Więcej rozlewam.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
A lekarz na to:
– Za kilkanaście milionów…
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– proszę pana jestem w trzecim miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
Na to lekarz:
– hmmmmmmm a jabłka pani je?
– nie, a trzeba?
– trzeba!
Przychodzi znowu ta sama pani do lekarza i mówi:
– proszę pana jestem w piątym miesiącu ciąży a brzuszek ciągle nie rośnie!
– hmmmmmmm a gruszki pani je?
– nie a trzeba?
– trzeba!
Przychodzi znowu do lekarza i mówi:
– proszę pana jestem w siódmym miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
– hmmmmmmm, a banany pani je?
– nie, a trzeba?
– trzeba!
Przychodzi już zdenerwowana do lekarza i mówi:
– proszę pana, ale ja już jestem w dziewiątym miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
– hmmmmmmm, a kochała się pani z mężem?
– nie, a trzeba?
– trzeba!
Kawały o blondynce Kawały o lekarzach
Przychodzi blondynka do lekarza ze spalonymi uszami.
Lekarz się pyta:
-co pani dolega?
-no bo prasowałam, a z przedpokoju zadzwonił telefon, a ja odruchowo przyłożyłam żelazko do ucha
-a dlaczego ma pani spalone drugie?
-a bo chciałam zadzwonić po pogotowie.
Kawały o blondynce Kawały o lekarzach
Co można zdjąć z pielęgniarki-blondynki podczas nocnego dyżuru?
Lekarza dyżurnego.
Kawały o lekarzach Czarny humor
Zaraz po narodzinach, lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem na rękach do szczęśliwego ojca.
Już ma mu przekazać bobaska, gdy nagle upuszcza niemowlaka
na podłogę.
Podnosząc zawadził jego główką o parapet, a następnie huknął nóżką o drzwi.
Ojciec w szoku.
A na to lekarz:
– Żaaartowaaałem, dziecko zmarło przy porodzie!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze od paru dni czuję się jak ćma
– To dlaczego pani nie poszła do psychologa?
– Bo u pana świeciło się światło
Lekarz wchodzi na oddział gdzie leżą sami anemicy:
– Czołem orły!
– Paaanieeee doooooktooorzeeee, jaakieee tam z naaaaas orłyyyyy ekhe, ekhe…
– Nie bądźcie tacy skromni. A co było wczoraj, jak włączyłem wentylator.
Kawały o Babci Kawały o lekarzach
Staruszka przychodzi do lekarza na badania kontrolne.
– No i jak się czujecie, babciu? – pyta lekarz.
– Znacznie lepiej, ale mam pytanie: czy mogę już zacząć wchodzić po schodach?
– Tak babciu.
– To chwała Bogu, bo to wchodzenie do mieszkania na trzecim piętrze po rynnie strasznie mnie męczyło.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi:
– Wszystko jest dobrze, operacja się udała. Tylko nie rozumiem dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki.
A pacjent na to:
– Panie, ja tu miałem tylko okna umyć.
Kawały o blondynce Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza, lekarz się pyta:
– Co pani jest?
– Mam nóż w d*pie.
– Hmmm… Proszę usiąść…
Kawały o lekarzach Czarny humor
Przychodzi baba do lekarza nago, z karabinem.
– Co pani jest – pyta lekarz?
– Naga broń!