Lekarz o wirusach
lekarz do pacjenta:
-Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po porostu je zabijają.
-Być może, panie doktorze. Tylko jak ja mam je zmusić do tych ćwiczeń?!
lekarz do pacjenta:
-Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po porostu je zabijają.
-Być może, panie doktorze. Tylko jak ja mam je zmusić do tych ćwiczeń?!
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach
Przychodzi prosie do lekarza. Lekarz go bada i stwierdza:
– Już wiem co panu dolega, to zwykła świnka.
Lekarz wydaje polecenie pacjentowi:
-Proszę zgiąć nogę w kolanie!
-Już się robi, panie doktorze! A w którą stronę?
Przychodzi facet do lekarza.
Lekarz mówi:
– Przykro mi to mówić, ale pozostało panu 3 miesiące życia.
– Boże drogi! Wie pan, bez urazy ale chcę zasięgnąć jeszcze jednej
opinii.
– Chce pan jeszcze jednej opinii? Dobra, jest pan też brzydki.
Kawały o lekarzach Czarny humor
Przyjeżdża do szpitala psychiatrycznego gościu i dyrektor mówi:
– mamy za mało miejsca
Wysypał żwir na środku drogi i powiedział:
– to jest basen, ten kto nie był chory to się tam nie kąpał.
Wszyscy skaczą na główkę a jeden stoi.
Dyrektor już mówi:
– wypuścimy go
– ja tu jestem ratownikiem
Na fotelu u psychoanalityka:
– Spał pan w nocy?
– Tak
– Śniło się panu coś?
– Możliwe.
– To może widział pan we śnie rybę?
– Rybę, nie.
– To co się panu śniło?
– Szedłem po ulicy.
– A był tam może wykop z kałużą?
– Możliwe.
– To w tej wodzie mogła być ryba?!
– Nie, no ryba nie.
– A czy na tej ulicy była restauracja?
– Bardzo prawdopodobne, że tam była.
– Podawali w niej rybę?
– Bardzo możliwe.
– Hmm. Ryba we śnie… Ciekawe, co to może oznaczać?
Kawały o blondynce Kawały o lekarzach
Blondynka wychodzi od doktora i histeryzuje:
– Jestem w ciąży, nie mam pieniędzy, co ja zrobię? A może to nie moje?
– Czy był dzisiaj stolec? – pyta lekarz pacjentki w czasie obchodu.
– A kręcił się tu jakiś facet, ale się nie przedstawił.
Kawały o lekarzach Czarny humor
W szpitalu, po operacji lekarz zwraca się do pacjenta:
– Mam dla Pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą chce Pan najpierw?
– Złą – odpowiada pacjent.
– Przez pomyłkę amutowaliśmy Panu nie tą stopę, co trzeba…
– O ja pierd*le! A dobra wiadomość?
– Stan chorej stopy wyraźnie się poprawił.
Byl sobie pewnego razu bardzo dobry ginekolog mial wszystko co dusza zapragnie i byl nieszczesliwy pytacie sie dlaczego dlatego ze on cale zycie marzyl aby byc mechanikiem samochodowym.Pewnego dnia podjal decyzje. Zapisal sie na kurs , uczyl sie z wielkim zapalem i nastepnie przystapil do egzaminu. Po egzaminach czeka dzien dwa trzy – zadnej wiadomosci. Zdenerwowany dzwoni do egzaminatora z zapytaniem czy zdal. Prosze pana odpowiada egzaminator za teorie ma pan 100% a za praktyke ma pan 200% Jak to pyta sie ginekolog 200% to jest niemozliwe. Mozliwe-100% za rozebranie i zlozenie silnika samochodu a nastepne 100% za to ze zrobil pan to wszystko przez rure wydechowa.
Lekarz do pacjenta:
– Z tego co pan opowiedział zrozumiałem, że pan mówi obecnie przez sen.
– Nie, panie doktorze. Kiedy ja zaczynam mówić, to zasypiają inni.
Kawały o sąsiadach Kawały o mężach Kawały o lekarzach
Przychodzi mężczyzna do lekarza i mówi:
– Panie doktorze chciał bym oddać nasienie.
– Dobrze proszę przyjść jutro.
I lekarz daje mu słoiczek.
Na drugi dzień przychodzi ten sam mężczyzna:
-Panie doktorze próbowałem prawą ręką i lewą ręką. Poprosiłem żonę próbowała lewą ręką i prawą ręką i między nogami i pod pachą i nic. Nawet poprosiliśmy naszą sąsiadkę Halinę o pomoc próbowała lewą ręką i prawą ręką i ustami i za chlerę nie mogliśmy odkręcić tego słoika.